Metrem nie do Młocin
Z powodu budowy drugiej linii na pierwszej zostanie wstrzymany ruch. A do PKP Stadion dojdziemy z metra nie tunelem, a pod prowizorycznym daszkiem obok nasypu kolejowego.
Ratusz odcina się od szokującego pomysłu włosko-turecko-polskiego projektanta, żeby z powodu oszczędności zrezygnować z budowy łącznika dla pasażerów między peronami dwóch stacji Świętokrzyska (na pierwszej i drugiej linii). Podróżni mieliby... wychodzić na powierzchnię, stać na światłach, znów schodzić na stację, dwa razy pokonując przy tym bramki biletowe.
– Nie ma mowy o wychodzeniu na powierzchnię podczas przesiadki z pierwszej linii na drugą. Usłyszał to od nas wykonawca drugiej linii – mówi wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz.
Elka pod Marszałkowską
Ostatecznie stanęło na tym, że pod tunelem pierwszej linii prowadzącym w kierunku Młocin powstanie korytarz dla pieszych w kształcie litery „L” – pod Marszałkowską i Świętokrzyską do peronów stacji drugiej linii (po stronie Sezamu). Ta inwestycja spowoduje spore utrudnienia dla pasażerów metra.
– Na torze do Młocin czekają podróżnych trzy, cztery miesiące ograniczeń w ruchu – mówi rzecznik konsorcjum Astaldi, Gulermak i PBDiM Mateusz Witczyński.
Jakich? Dotarliśmy do wstępnych założeń. Przez kilka tygodni pociągi w ogóle nie przejadą przez stację Świętokrzyska w stronę Bielan (możliwe jest kursowanie wahadłowe, np. z Kabat do stacji Centrum, a z Młocin do Dw. Gdańskiego). Potem ruch będzie możliwy, ale w okolicach stacji Świętokrzyska pociągi zwolnią, co oznacza mniejszą częstotliwość kursowania. Utrudnienia są planowane latem 2012 roku.
To niejedyny problem podczas przygotowań do budowy drugiej linii. Między Metrem Warszawskim i projektantem pojawiła się różnica zdań w sprawie budowy wind prowadzących na przystanki tramwajowe przy rondach Daszyńskiego i ONZ (w rejonie obu będą stacje). Wykonawca chciał z nich zrezygnować. Podczas piątkowej narady koordynacyjnej została podjęta decyzja, że windy będą. Zabraknie za to przejść podziemnych pod rondem Daszyńskiego; ze stacji metra wyjdziemy tam tylko na zachodnią stronę skrzyżowania – od ul. Kasprzaka. Żeby dostać się bliżej Żelaznej i centrum, pójdziemy pasami.
Cel: dziedziniec resortu
Przy projektowaniu stacji Nowy Świat wynikł konflikt z Ministerstwem Finansów. Żeby zmieścić schody ruchome, ratusz chciał wykorzystać część dziedzińca resortu. Ten odmówił. Projekt trzeba było zmienić, a wtedy zaprotestował konserwator zabytków, któremu nie spodobało się zadaszenie wejść. Los schodów ruchomych wciąż jest niepewny. Wykonawca twierdzi, że dołoży starań, żeby liczba schodów ruchomych na stacji Nowy Świat „nie była mniejsza niż dwa”.
– Jest jeszcze kłopot z umieszczeniem windy dla niepełnosprawnych. Wystąpimy do Ministerstwa Finansów o fragment terenu – ujawnia wiceprezydent Wojciechowicz.
A po praskiej stronie Wisły na niekorzyść został rozstrzygnięty problem ze skoordynowaniem inwestycji Metra Warszawskiego i PKP Polskich Linii Kolejowych.
Projekt zakładał, że z metra przejdą pod nasypem kolejowym korytarze, z których jeden połączy się bezpośrednio z wyjściem na peron PKP. Kolejarze postawili warunek, że budowę trzeba podporządkować planowanemu remontowi torów i przystanku PKP Stadion, dla których nie ma nawet wykonawcy. W piątek zapadła decyzja, że wygodnego przejścia między stacjami metra i PKP Stadion nie będzie.
– Zaproponowaliśmy alternatywę: chodnik pod estetycznym zadaszeniem, który poprowadzi od metra wzdłuż nasypu kolejowego do stacji PKP – mówi Mateusz Witczyński.
Internauci dziwią się, że – wbrew obietnicom – od września na wartej 4,1 mld zł budowie prawie nic się nie dzieje. Na rondo Daszyńskiego przyjechał właśnie tzw. predator, czyli zdalnie sterowana wiertnica na gąsienicach. Poza tym zastój.
– Przygotowania do każdej inwestycji są mało widowiskowe. W 2011 roku budowa drugiej linii metra ruszy pełną parą – zapewnia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.