Sąd na pomnikiem KL Warschau
Pomnik ofiar obozu KL Warschau może stanąć przy skwerze gen. Jura-Gorzechowskiego - uznał sąd.
– Nie wierzę, że nie było nacisków na sędziów – komentuje decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Maria Trzcińska, emerytowana sędzia Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, która prowadziła śledztwo w sprawie obozu KL Warschau. I dodaje: – Nie można budować pomnika na skwerze Jura-Gorzechowskiego, który znajduje się na terenie getta. Dla wycieczek odwiedzających Warszawę to będzie komentarz, że w KL Warschau ginęli tylko Żydzi.
O tym, że pomnik upamiętniający ofiary stanie na skwerze na Muranowie, radni miasta zdecydowali w październiku ubiegłego roku. Zgodziła się też na to Rada Pamięci Walk i Męczeństwa. Uchwałę rajców zaskarżyli jednak do sądu członkowie Stowarzyszenia Rodzin Warszawskich Wars i Sawa, części Komitetu Budowy Pomnika Ofiar KL Warschau.
Ich zdaniem, monument powinien powstać w zupełnie innym miejscu – przy skwerze Antoniego Pawełka na Woli.
– Ten teren obejmował obóz KL Warsachu, który pochłonął ponad 200 tys. ofiar. Wskazali ją też jednogłośnie radni poprzedniej kadencji – dowodzi prof. Maria Trzcińska.
Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił jednak wczoraj tych argumentów i oddalił skargę stowarzyszenia. – Wyrok zapadł, ale to nie koniec walki. O prawdę o KL Warschu będziemy walczyć jak o Katyń – zapowiada prof. Maria Trzcińska.
Z decyzji sądu cieszy się Jarosław Jóźwiak, zastępca gabinetu politycznego prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
– Dobrze, że uwzględniono nasze argumenty. Uchwałę skonsultowaliśmy z Radą Pamięci Walk i Męczeństwa, która zgodziła się na lokalizację pomnika na wolskim skwerze. I przypomina: – W sprawie liczby ofiar KL Warschau podzieleni są sami historycy. Dowodzą, że zginęło w nim 20 tys. osób, a nie 200 tys., jak podaje prof. Trzcińska.
Wczoraj zapadły też decyzje dotyczące innego monumentu. Ratusz podpisał porozumienie ze Stowarzyszeniem Budowy Pomnika Tadeusza Kościuszki. W Warszawie stanie Kościuszko wzorowany na rzeźbie Antoniego Popiela, odsłoniętej w 1920 roku w Waszyngtonie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.