Warszawa fali się nie daje
Wieczorem poziom wody w Wiśle wciąż wynosił ponad 740 cm i o prawie metr przekraczał stan alarmowy. Także w czwartek Wał Miedzeszyński i część szkół pozostają zamknięte, ale sytuacja jest stabilna.
Ponad 800 policjantów, 306 strażników miejskich, 100 wojskowych i więcej niż 200 strażaków – to tylko część funkcjonariuszy, którzy chronią stolicę przed drugą falą powodziową.
– Wolontariacko pomagali nam nawet pracownicy Centralnego Biura Antykorupcyjnego – mówiła szefowa stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor. – Było ich ponad 130. Do patrolowania rzeki używanych jest dziewięć motorówek, a piasek woziło aż 16 ciężarówek.
Lepiej dmuchać na zimne
Dotychczas największą akcją podczas tej fali była obrona Wału Zawadowskiego w pobliżu ul. Korzennej. W nocy z wtorku na środę wały zaczęły delikatnie podsiąkać. Na odcinku ok. 700 m ułożono 30 tys. worków i sytuacja została opanowana. – Tak duża liczba worków to działanie profilaktyczne – uspokajał Tomasz Andryszczyk ze stołecznego ratusza. Mimo to w trzech punktach miasta – pod mostem Siekierkowskim, przy ul. Domaniewskiej i Strażackiej – przygotowano ponad 20 tys. pakunków z piaskiem. Stąd mają być dowożone w miejsca, w których pojawi się zagrożenie. W ciągłej gotowości jest także kilku pilotów na lotnisku Bemowo. By poderwać do lotu helikoptery transportowe i ratunkowe, potrzeba kilku minut.
Na zimne dmuchali także pracownicy zoo. – Jesteśmy w gotowości. W porównaniu z poprzednią falą tym razem pojawiły się przesiąki na niektórych fosach, m.in. u antylop bongo i w dolince przed fokami – mówił dyrektor Andrzej Kruszewicz. – Na wszelki wypadek mamy przygotowane klatki do ewakuacji niektórych zwierząt, ale jesteśmy spokojni. To przecież podstawa w pracy ze zwierzętami.
Bez większych emocji obyło się także w położonym tuż nad Wisłą Centrum Nauki Kopernik. – Podobnie jak podczas majowej powodzi zalany został najniżej położony teren budowy. Siedziba CNK jest doskonale zaprojektowana właśnie jako budowla nadwiślańska. Woda nie wdarła się do środka – tłumaczyła rzeczniczka Centrum Aneta Prymaka.
Zmieniają plany imprez
Z kolei w Łomiankach burmistrz wystosował apel, by zgłaszali się mieszkańcy, którzy mogą pomóc w nocnym monitorowaniu wałów. – W ciągu kilku godzin zadzwoniło ponad sto osób – relacjonował rzecznik Wojciech Asiński. – Na pewno nam się przydadzą, ale na razie na szczęście jest spokojnie. Mieliśmy dwa drobne przecieki, ale bez problemów udało nam się je zabezpieczyć.
Mimo to władze stolicy są ostrożne. – Bądźmy czujni. Wały mogą jeszcze przesiąkać – prosiła na wczorajszej konferencji prasowej prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Według najnowszych prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, dziś poziom wody spadnie do 735 cm, a jutro powinien obniżyć się do granicy stanu alarmowego – 650 cm. – Dobra wiadomość jest taka, że fala się spłaszcza i wydłuża – dodawał wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Mimo to sytuacja na północy województwa była trudna: dwie gminy – Słubice i Gąbin – zostały ewakuowane. Na nowym wale w Dobrzykowie trwała walka o obronę płockiego osiedla Radziwie.
Jednak nawet w samej Warszawie doszło do niewielkich podtopień. W kilku miejscach, m.in. na ulicy Kaszmirowej w Wawrze, strażacy musieli wypompowywać wodę.
Zalało także położony przy Wybrzeżu Helskim klub muzyczny La Playa. – Przyszła woda i według prognoz do weekendu na pewno nie zejdzie do poziomu, przy którym możemy normalnie funkcjonować – wyjaśniała pracująca w klubie Marzena Baraniewska. – Dlatego musimy odwołać weekendowe imprezy, m.in. Noc Pragi.
W związku z wysokim stanem rzeki mające się odbyć 19 czerwca Wianki przeniesiono znad Wisły pod Pałac Kultury. Zmianom uległ także program, który ograniczy się do koncertu gwiazd: Muńka, Fun Lovin’ Criminals i Europe.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.