Do Warszawy lepszym taborem

PKP SA chce, by po gruntownym wyczyszczeniu Dworca Centralnego przyjeżdżały tylko nowe lub zmodernizowane pociągi.

Problem stanowią pociągi z tzw. obiegiem otwartym, czyli te, z których nieczystości lecą wprost na tory. Wszystkie pociągi ekspresowe mają już obieg zamknięty w przeciwieństwie do składów Tanich Linii Kolejowych. Problem nie dotyczy tylko pociągów jeżdżących do Łodzi.

– Planujemy oczywiście modernizację taboru, ale na tę chwilę trudno powiedzieć, ile takich wagonów będziemy mieli na początku 2012 roku – mówi Paweł Ney, rzecznik spółki PKP InterCity, która zarządza TLK. Dodaje, że jeśli zarządca dworca rzeczywiście wprowadzi taki zakaz, to przewoźnik postara się tak ułożyć siatkę połączeń, by przez Warszawę przejeżdżały tylko nowe lub zmodernizowane składy.

– Części pasażerów może to się wydać dziwne, ale we Włoszech nawet niektóre ekspresy nie mają obiegu zamkniętego, a w Holandii jeszcze trzy lata temu nie było ani jednego takiego pociągu – twierdzi rzecznik.

O wiele większy problem będą za to miały Przewozy Regionalne. Wczoraj okazało się, że planowany na czerwiec przetarg na zakup 70 nowoczesnych składów, jeżdżących z prędkością 160 km na godzinę, zostanie przesunięty. To oznacza, że nowoczesne pociągi nie pojawią się w Polsce przed Euro 2012. Nie muszą się natomiast martwić Koleje Mazowieckie. Piętrowe wagony Bombardiera, które nie mieszczą się w tunelu średnicowym i z konieczności jeżdżą przez Centralny, mają nowoczesne toalety.

Dodaj swoją opinię