Bronią Jeziorka Czerniakowskiego
1711 - tylu warszawiaków podpisało list otwarty w obronie rezerwatu przyrody Jeziorko Czerniakowskie zaadresowany do prezydent Hanny Gronkiewicz - Waltz. Dodatkowo pismo firmuje kilka organizacji: m.in. Stowarzyszenie "Platan", Zielone Mazowsze, a także dwie pobliskie wspólnoty mieszkaniowe. W środę zostało przekazane prezydent stolicy i wojewodzie mazowieckiemu.
Skąd całe zamieszanie? Kilka tygodni temu kilkaset metrów od jeziorka ruszyła budowa apartamentowców firmy Marvipol. Mieszkańcy obawiają się, że teren wokół zostanie zupełnie zabudowany. W liście domagają się m.in. przeprowadzenia kontroli wewnętrznej w stołecznym Biurze Architektury oraz szybkiego przygotowania planów zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. – Chcemy by wokół rezerwatu urząd miasta wstrzymał wydawanie pozwoleń na budowę – postuluje Janusz Białasik z Towarzystwo Miasto Ogród Sadyba. – Czekamy na spotkanie z prezydent – dodaje.
– To co się dzieje wokół tego terenu, to jeden wielki skandal – mówi Witold Jaszczuk ze Stowarzyszenia Zielone Mazowsze. – Jeśli powstanie więcej osiedli, to stosunki wodne zostaną zaburzone i jeziorko wyschnie – podsumowuje krótko.
Co na to ratusz?
– Argumenty podane w piśmie na pewno dokładnie sprawdzimy – odpowiada dyrektor Biura Architektury Marek Mikos. – Już dziś mogę jednak powiedzieć, że kilka tygodni temu poleciłem, aby zawieszać wydawanie decyzji o warunkach zabudowy wokół części jeziorka, w obszarze sporządzanego planu Czerniakowa Południowego – wyjaśnia.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.