W-Z, czyli wielka zmiana
W sobotę przez most Śląsko-Dąbrowski po remoncie przejedzie pierwszy tramwaj. Dzisiaj rozstrzygnie się, czy autobusy będą zatrzymywały się przy Mariensztacie.
W sobotę o godz. 15 w jazdę próbną po nowym torowisku wyruszy spod kina Femina w stronę mostu Śląsko-Dąbrowskiego pierwszy tramwaj. Niedziela powinna upłynąć na pracach wykończeniowych i oznakowaniu jezdni. W poniedziałek o godz. 4 tramwaje, autobusy i samochody wrócą na Trasę W-Z: między al. Jana Pawła II i ul. Targową.
Na wyremontowany odcinek wrócą tramwaje linii 4, 23 i 26 oraz autobusy 190 i Z-2 (ten ostatni będzie kursował do końca remontu Kercelaka). Na Trasie W-Z będą zatrzymywały się na wspólnych przystankach – na torach. To pierwsze takie rozwiązanie w Warszawie, znane od lat m.in. w Krakowie.
Na Wuzetce przez płotki
– To już ostatnia prosta, ale jeszcze sporo płotków do przeskoczenia – mówi „ŻW” wiceprezes firmy ZUE Kraków Marcin Wiśniewski. – Do ostatniej chwili czekaliśmy np. na granitowe krawężniki peronowe. Dotarły ze Strzegomia z dużym opóźnieniem, bo woda zalała kamieniołom – opowiada.
Te same krawężniki koordynator remontów Wiesław Witek nazywa „technologiczną nowinką”. O co w tym chodzi? Krawężnik jest tak wyprofilowany, że autobus podjeżdża oponą do samej krawędzi peronu, ułatwiając wsiadanie. To pomysł skopiowany z miast niemieckich (tam jednak zamiast granitu stosuje się mało reprezentacyjny żelbet).
Z powodu wspólnych przystanków szykuje się spore zamieszanie dla pasażerów. Jadąc od strony Woli, autobusy wjadą na tory tuż przed pl. Bankowym (z buspasa wytyczonego nietypowo na lewym pasie). Znikną przystanki autobusowe w al. Solidarności: przy Błękitnym Wieżowcu i KFC. Do wspólnych przystanków pasażerowie dojdą np. nowym przejściem przy Muzeum Niepodległości. Po drugiej stronie Wisły – przy parku Praskim – wspólne przystanki i zjazdy dla autobusów znajdą się przy „misiach“.
Po drodze tramwaje zatrzymają się przy Starówce (jak dawniej). Wciąż nie wiadomo, czy tak samo stanie się z autobusami. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że przystanek zostanie skasowany. – Widząc zatrzymujący się na wyspie przystankowej tramwaj, kierowca samochodu automatycznie staje – mówi rzecznik koordynatora remontów Tomasz Kunert. – Nie wiadomo jednak, czy każdy kierowca zachowa się w ten sposób na widok autobusu. Trzeba rozważyć, czy nie ma ryzyka wypadku – wyjaśnia.
Dzisiaj w tej sprawie odbędzie się spotkanie u miejskiego inżyniera ruchu Janusza Galasa. Jeśli okaże się, że autobusy przestaną zatrzymywać się przy Starówce, nowa Trasa W-Z będzie poważnie wybrakowana. Wszystko dlatego, że Tramwajom Warszawskim nie udało się na czas przygotować projektów nowego układu przystanków pod Starówką. Na dodatek prezes tej spółki Krzysztof Karos wstrzymał prace projektowe z powodu pęknięć w pobliskim kościele św. Anny. Tramwajarze czekają na ekspertyzę, która określi, czy niezbędna ingerencja w skarpę nie zagrozi historycznej warszawskiej świątyni. Nieoficjalnie zaangażowani w remont mówią, że to zapowiedź prowizorki na długie lata.
„Bąble” na Bankowym
Tuż przed otwarciem Trasy W-Z wychodzą na jaw wpadki wykonawcy. W ramach tych prac tramwajarze wymieniali też tory między al. Solidarności i ul. Senatorską. Na asfaltowej nawierzchni między torami – na przejściu przez nie, na Bankowym – pojawiły się dziwne „bąble“. Warszawiacy żartują, że coś chce się spod spodu wydostać na powierzchnię.
– Taka sytuacja przytrafiła nam się pierwszy raz – mówi Marcin Wiśniewski z ZUE. – Tę sprawę badają teraz dla nas chemicy z wytwórni asfaltu. Naprawimy to – obiecuje.
Na razie na Trasie W-Z trwa wielkie pucowanie. Z okazji planowanej tutaj fety z udziałem oficjeli drogowcy umyli kafelki w tunelu Trasy W-Z, wyremontowanym w 2004 roku. Obok Starówki trwa pośpieszna wymiana chodników między tunelem a wiaduktem mostu Śląsko-Dąbrowskiego.
W ostatniej chwili oficjele zorientowali się, że krzywe chodniki mogą zepsuć efekt nowej Trasy W-Z. Pomysł dobry, ale na ostatnią chwilę. Drogowcy mają tylko dwa dni. – Na szczęście pod spodem nie ma żadnych instalacji wodociągowych. Nie ma więc ryzyka, że chodnik zostanie niedługo rozkopany – mówi wicedyrektor Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg Wiktor Wojewódzki.
To nawiązanie do tekstu „Życia Warszawy” o czarnej serii Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, które zniszczyło już w tym roku 36 ulic będących na gwarancji.
Gruchoty nachlapią?
Między kinem Femina a pl. Bankowym w oczy rzuca się czysty biały tłuczeń między torami. To już ostatnia chwila, żeby go zobaczyć. Lada dzień zostanie pobrudzony olejem cieknącym z gruchotów 13N z lat 60. ubiegłego wieku (dostawy 186 nowych niskopodłogowców zaczną się dopiero w 2010 r.).
Na torowisku na pl. Bankowym i wzdłuż Trasy W-Z dominuje ponury czarny asfalt. Tramwaje Warszawskie rozważały zastosowanie znanych za granicą nawierzchni imitujących trawę, po której mogą jeździć także karetki, ale z pomysłu się wycofały.
Remont Trasy W-Z to najbardziej uciążliwa inwestycja sezonu. Wbrew obawom, z najtrudniejszym odcinkiem wykonawcy udało się uwinąć w wakacje. Ostatni etap remontu, między kinem Femina a Okopową, potrwa do 17 października.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.