Tanecznie w mrok
W poniedziałek premiera dwunastej płyty Depeche Mode. Zespół udowadnia, że nawet po trzydziestu latach działalności można robić muzykę świeżą.
Jednym z elementów stanowiących o sile „Sounds of the Universe” jest efektowne połączenie estetyki lat 80. z nowoczesną. Dzięki temu można zrozumieć, jak Brytyjczycy od syntetycznego popu zdołali dotrzeć do cybernetyczno-rockowych rejonów i nie stracić tożsamości. O ile muzyka sprzed 30 lat żyje tu w estetyce brzmień i uwzględniona jest przy doborze instrumentów, to spojrzenie na nią jest nowe, przyciemnione gotykiem, uwznioślone gospel. Otwierające „In Chains”, intrygujące połączenie typowej dla „depeszów” elektroniki z krótkimi, nerwowymi riffami jest idealną przystawką do głównego dania, jakim z pewnością są piosenki „Hole to Feed” i „Wrong”. Pierwsza z nich wprowadza w nastrój niepokoju, opowiadając o relacjach uczuciowych, wstydzie, tytułowym zapełnianiu tkwiących w duszy dziur. Puls, brudne brzmienie gitar i aranżacyjny umiar decydują o wysokiej jakości utworu. Kolejny utwór, singlowy „Wrong”, najmocniejszy chyba, a zarazem najmroczniejszy na całym albumie, powinien przytłaczać ciężkim brzmieniem klawiszy. Nie dzieje się tak dlatego, że muzyka świetnie współgra z pełnym emocji głosem Dave’a Gahana, nie tylko wokalisty, ale i współautora tekstów, które znalazły się na płycie.
Niestety, środek albumu jest nierówny. Dobre wersy z „Fragile Tension”, akcentowane niewielką porcją cyfrowych zgrzytów oraz wstawkami rodem z psychodelicznego rocka, kontrastują z ilustracyjnym, mdłym „Little Soul”. Szczęśliwie Gore, Fletcher i Gahan zostawiają na deser takie kompozycje jak „Corrupt”. Kawałek prezentuje się niczym błyskotliwa aluzja do brzmienia Jeana Michelle’a Jarre’a z jego najlepszych, dawno zapomnianych lat.
Styl i pomysły Depeche Mode sprawiają, że starość formacji tej właściwie nie dotyczy. Panowie wykraczają bowiem poza odgrzewanie nowej fali czy flirt z plastikiem z lat 80.
Depeche Mode, „Sounds of the Universe”, wyd. EMI
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.