To był bal w zupełnie innym stylu
– Byłam na początku stycznia na Balu Mistrzów Sportu w Marriotcie. Tam jednak panował tłok na sali i na parkiecie. W Arenie Ursynów jestem po raz drugi i ponownie jestem zaskoczona, że w hali sportowej też można stworzyć tak wspaniałe warunki do karnawałowej zabawy. Jest elegancja, rozmach i przede wszystkim duży luz. Dosłownie i w przenośni – oceniała piątkowy bal przewodnicząca kapituły, trzykrotna mistrzyni olimpijska i członkini MKOl Irena Szewińska.
Uwielbiam zgubić się w Warszawie - przeczytaj wywiad z Tomaszem Majewskim
Oprócz pani Ireny nagrody najlepszym sportowcom Warszawy w sezonie 2008 wręczali także pozostali członkowie kapituły: mistrzyni świata w pięcioboju nowoczesnym z 1988 roku Dorota Idzi, dwukrotny mistrz olimpijski w boksie (Tokio, Meksyk) Jerzy Kulej, czterokrotny zwycięzca Wyścigu Pokoju, mistrz świata i dwukrotny srebrny medalista olimpijski w wyścigu drużynowym Ryszard Szurkowski, mistrz świata i srebrny medalista olimpijski w zapasach Andrzej Supron i słynny selekcjoner piłkarski Jerzy Engel. Dwukrotnie na scenie pojawiał się mistrz i wicemistrz olimpijski w skoku wzwyż (Montreal, Moskwa) Jacek Wszoła. Najpierw odebrał statuetkę dla Honorowego Mistrza Warszawy, a następnie wręczył nagrodę Pawłowi Korzeniowskiemu.
Z nagrodzonych sportowców zabrakło jedynie mistrzyni pięcioboju Pauliny Boenisz (miała zawody w Drzonkowie), Otylii Jędrzejczak (czeka ją zabieg lekarski) i Mateusza Kusznierewicza. Oprócz sportowców nagrody z rąk wiceprezydenta Warszawy Jacka Wojciechowicza, dyrektora Biura Sportu Wiesława Wilczyńskiego i redaktora naczelnego „ŻW” Tomasza Sobieckiego otrzymali też: trzej trenerzy roku, sponsor inwestor sportu warszawskiego, trzej honorowi mistrzowie sportu Warszawy oraz sponsorzy imprezy roku 2008 w Warszawie.
Wręczone zostało również wyróżnienie specjalne za całokształt działalności na rzecz sportu warszawskiego (szczegółowe wyniki powyżej).Po części oficjalnej wszyscy zachęcani przez prowadzącego imprezę Dariusza Szpakowskiego ruszyli na parkiet. Najwytrwalsi zeszli z niego dopiero o świcie. Duża w tym zasługa duetu skrzypcowego Queens of Violins, któ-ry zaprosił do tańca świetnymi aranżacjami m.in. przebojów Abby i znanych musicali. Potem pałeczkę wodzireja przejął Robert Janowski z zespołem, który przypomniał znane i lubiane przeboje polskie i zagraniczne.
Pozwolił nawet zaśpiewać... sportowcom. Andrzej Supron zaskoczył wszystkich brawurowym wykonaniem przeboju „Kiedy byłem małym chłopcem” Tadeusza Nalepy. Jego charyzmatyczna chrypka zachwyciła byłego selekcjonera kadry Jerzego Engela.
– Nie wiedziałem, że Andrzej tak dobrze śpiewa – przyznał. – Mogę powtórzyć – zadeklarował Supron.
Zwycięzca naszego plebiscytu Tomasz Majewski wprawdzie nie śpiewał, ale do jive’a ruszył ze swoją narzeczoną Anią jako jeden z pierwszych. W tańcu i przy stolikach oprócz sportowców dostrzegliśmy też polityków krajowych i lokalnych, m.in. byłego marszałka Sejmu Marka Borowskiego czy byłego posła Jerzego Hertla.
Przy jednym stoliku zasiedli aktualni radni miasta z PiS i SdPl. Na szczęście obyło się bez politycznych kłótni.
– To nie koalicja ani opozycja, tylko towarzyskie spotkanie – zastrzegali rajcy ze śmiechem.
Reprezentanci rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej zajęli jednak oddzielny stolik.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.