Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nie wiedzieli o bractwie

Paulina Głaczkowska 02-02-2009, ostatnia aktualizacja 02-02-2009 22:15

Uczniowie z Józefowa wyprowadzili się ze swojej nowej szkoły, bo dyrekcja bała się zbyt dużego wpływu lefebrystów. Rodzice są zaskoczeni.

*Uczniowie wrócili wczoraj do swojej starej szkoły
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
*Uczniowie wrócili wczoraj do swojej starej szkoły

O przeprowadzce, która zaczęła się wczoraj rano, wiedziała jedynie dyrekcja, grono pedagogiczne i kilkoro rodziców.

– Baliśmy się, że jeśli ujawnimy wcześniej swoje plany, lefebryści będą nam je utrudniać – mówi pedagog uczący w Zespole Szkół przy ul. Piotra Skargi. – Decyzję o przenosinach do starej szkoły poparła większość nauczycieli – zastrzega.

Ci rodzice, którzy o sprawie jednak się dowiedzieli i przyszli pomagać w przenosinach, nie kryli, że to dobre rozwiązanie. – Rzeczywiście warunki w budynku, do którego wróciliśmy, są bardzo skromne, ale przynajmniej będę spokojny o to, kto uczy moje dziecko – mówi Dariusz Karpiński, tata jednego z uczniów. Ma żal do dyrektorki placówki, że wcześniej nie informowała, że szkołą formalnie kierują lefebryści. – Wielu rodziców może nawet o tym nadal nie wiedzieć – mówi.

I rzeczywiście. Na stronie internetowej szkoły, w dziale historia, są informacje m.in. o tym, że w 2005 roku placówka uzyskała możliwość przeprowadzania matury międzynarodowej, nie ma jednak słowa o tym, że wówczas powstała też fundacja Schola-Konwalia, która faktycznie przejęła władzę w szkole.

– Nie mówiliśmy o tym rodzicom, bo lefebryści i tak nie mieli wpływu na kształt tego, czego uczyły się dzieci – zapewnia Agnieszka Kantorowicz, do wczoraj dyrektorka gimnazjum w zespole szkół.

Oficjalnie została zwolniona z powodu redukcji etatów. Nieoficjalnie, czego zresztą nie ukrywa, jest skonfliktowana ze swoją matką Wiesławą Sanecką-Tombacher, która kieruje zespołem. Sympatyzuje bowiem z bractwem Piusa X, jest zwolenniczką pozostawienia szkoły w dotychczasowej siedzibie i utrzymywania współpracy z lefebrystami.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane