Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Jak wrócić do domu?

Maciej Czerski 09-09-2008, ostatnia aktualizacja 11-09-2008 10:24

Kierowców z Ursynowa czeka komunikacyjny horror. Drogowcy postanowili w trybie awaryjnym zamknąć wiadukt nad ul. Puławską, którym tysiące kierowców zjeżdża z arterii w Dolinę Służewiecką.

autor: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa
Urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich zaproponowali objazd ulicami: Puławską, Pileckiego, Ciszewskiego i Anody. My mamy jeszcze dwie propozycje: z Puławskiej skręcić w lewo w al. Wilanowską i dojechać do ul. Rzymowskiego albo w prawo i al. Wilanowską dojechać do Doliny Służewieckiej. Obydwa rozwiązania wiążą się jednak ze staniem w korku na i tak zatłoczonych podczas popołudniowego szczytu ulicach. Jednak jeśli wszyscy kierowcy skorzystają z objazdu zaproponowanego przez urzędników, po południu cały
źródło: Życie Warszawy
Urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich zaproponowali objazd ulicami: Puławską, Pileckiego, Ciszewskiego i Anody. My mamy jeszcze dwie propozycje: z Puławskiej skręcić w lewo w al. Wilanowską i dojechać do ul. Rzymowskiego albo w prawo i al. Wilanowską dojechać do Doliny Służewieckiej. Obydwa rozwiązania wiążą się jednak ze staniem w korku na i tak zatłoczonych podczas popołudniowego szczytu ulicach. Jednak jeśli wszyscy kierowcy skorzystają z objazdu zaproponowanego przez urzędników, po południu cały

W poprzek jezdni pojawiło się pęknięcie i nasze służby uznały, że wiadukt należy zamknąć – mówi Urszula Nelken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. – Teraz jezdnia będzie remontowana wraz z podbudową.

Dwa dni czy trzy tygodnie

Zdaniem ZDM, naprawa może potrwać około dwóch dni. – Ale to okaże się dopiero wtedy, gdy zdejmiemy nawierzchnię – zastrzega Nelken. Jednak eksperci nie mają złudzeń: remont potrwa znacznie dłużej. – W dwa dni można co najwyżej dokonać frezowania. Jeśli ZDM chce przeprowadzić naprawę podbudowy jezdni, to taki remont potrwa co najmniej trzy tygodnie – przewiduje Wojciech Tumasz ze Stowarzyszenia Integracji Komunikacji Miejskiej. – Taki właśnie okres jest potrzebny na związanie betonu.

Remont generalny jest konieczny, bo od lat Potok Służewiecki podmywa konstrukcję. Drogowcy już kilka razy wyrównywali w tym miejscu nawierzchnię, jednak teraz jezdnia jest już w tak fatalnym stanie, że prowizoryczna naprawa nie da efektu.

Rano bez zmian, wieczorem horror

W nocy drogowcy zamknęli estakadę. Od godz. 22 niemożliwy jest skręt z Puławskiej w Dolinę Służewiecką dla jadących z centrum miasta. Kierowcy, którzy będą wyruszać z Ursynowa do pracy, rano mogą nawet nie zauważyć, że coś jest nie tak. Jednak gdy po południu wybiorą się w drogę powrotną, muszą spodziewać się horroru.

– Skorzystam z metra. Pracuję na Powiślu, więc i tak będę musiał się przesiąść w centrum do autobusu. Myślę, że wrócę do domu szybciej niż samochodem – mówi mieszkający na Kabatach Nikodem Rabczyk.

Urzędnicy ZDM zaproponowali objazdy, jednak ulice, którymi będzie on poprowadzony, są także zatłoczone i nie gwarantują płynnego ruchu. Remont utrudni też życie pasażerom komunikacji miejskiej. Trasy zmieniają bowiem linie nr 107, N01, N37. Objazd – od skrzyżowania ul. Puławskiej i Doliny Służewieckiej – prowadzi: Puławską, zawrotka przy skrzyżowaniu z Pileckiego, Puławską do Doliny Służewieckiej. Na trasie objazdu obowiązywać będą dodatkowe przystanki.

W 2005 roku Najwyższa Izba Kontroli sporządziła listę wiaduktów i estakad, które znajdują się w fatalnym stanie technicznym. Większość z nich jest teraz remontowana, jednak wciąż warszawscy kierowcy są narażeni na niespodzianki.

– Ilekroć przejeżdżam nad torami PKP przy Dworcu Gdańskim, zastanawiam się, czy ten wiadukt się pode mną nie zawali – mówi Igor Dobrowolski, student z Żoliborza. – Aż dziw, że go jeszcze nie zamknęli.

Wiesz, gdzie się stoi i masz pomysł, jak okorkować jakąś trasę? Napisz! Dodaj swoją opinię.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane