Praska jesień z rzeźbami
Na Pradze-Północ staną uliczne rzeźby. Z kawałków drewna, metalowych odpadów ze starej fabryki czy gumy. Wszystkie mają oddać koloryt dzielnicy. Prace już ruszyły.
Tutaj rozłożymy nasze stanowiska – mówi Jan Kubicki, wskazując na rozległy plac na terenie dawnej Wytwórni Wódek Koneser. Miejsce, w którym dziś rozpocznie się pierwsza edycja miejskiego pleneru rzeźby wielkoformatowej, mogą obserwować przechodnie. – Naszym założeniem jest praca na oczach mieszkańców – podkreśla Kubicki. To właśnie oni będą najczęściej obcować z rzeźbami, które we wrześniu staną na ulicach Pragi.
Gra w trzy karty
– Inspiracji szukaliśmy, przechadzając się po okolicy – mówi Marcin Rząsa z Zakopanego, jeden z czterech rzeźbiarzy biorących udział w akcji. Pragę poznał przed rokiem. Na zaproszenie fundacji prowadził zajęcia dla dzieci. Często bywał na bazarze Różyckiego. To było też pierwsze miejsce, które odwiedził teraz. – Przeglądałam stare fotografie przedstawiające handlarzy stojących przy straganach, grających w trzy karty. Niewiele się od tamtej pory zmieniło – mówi. – Mam gotowe wzory do rzeźb.
Z takiej kliszy skorzysta też Jan Kubicki. – Przy Brzeskiej, gdzie teraz jest klub Pawiarnia, niegdyś działał postój dla bryczek – mówi. – Mnóstwo tu było koni. Postanowiłem odtworzyć jednego z nich. Stefan Sławiński i Józef Nowak swoje pomysły trzymają w tajemnicy: – Zaskoczenie wpisuje się w naszą koncepcję – mówią krótko. Plener potrwa do końca miesiąca. Potem rzeźby na rok staną przy głównych ulicach dzielnicy.
Złomiarz i guma
Śruby, przekładnie, zawory – spacerując po przeznaczonych do wyburzenia halach Konesera, nie sposób nie natknąć się na fabryczne pozostałości. – To z jednej strony odpadki, z drugiej namacalne ślady historii tego miejsca – mówi Przemysław Sendzielski z punktu InfoPraga. By zachować pamięć o wytwórni, która za rok zostanie przekształcona w zespół apartamentowo-galeryjny, prascy animatorzy kultury postanowili połączyć siły i stworzyć „pożegnalną” instalację. Do pomocy nad skonstruowaniem Złomiarza zaprosili młodzież z okolicznych podwórek.
Pomysłów na to, co mogłaby przedstawiać konstrukcja, która na stałe stanie na dziedzińcu zmodernizowanego Konesera, jest kilka. Pod uwagę brane są m.in. labirynt z rur, po którym można będzie się przechadzać, totem – zawieszona na wysokości metalowa korona Pragi i wybieg dla kotów. Od kilku miesięcy nad rzeźbą, która także pozostanie na Pradze, pracuje Paweł Althamer. Artysta użył gumy. Praca przedstawia młodego alkoholika z Pragi o pseudonimie Guma, który zapił się na śmierć. W pracy Althamerowi pomagali nastolatkowie z Pragi. Rzeźba, która jesienią ma stanąć przy Stalowej, jest teraz odlewana w Berlinie.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.