Leo: współczuję zawodnikom, bo coś im odebrano
Nie wszedłem na boisko, by rozmawiać z sędzią, ale by uspokoić moich zawodników - wyjaśnił Leo Beenhakker dzień po pechowym remisie z Austrią.
Holender przyszedł na spotkanie z dziennikarzami wyraźnie zdołowany. - Jestem zły, współczuję moim zawodnikom, bo pozbawiono ich czegoś, na co zasłużyli - powiedział. - Wszyscy czują się dzisiaj fatalnie, jak zwykle po takim meczu.
Beenhakker powtórzył, że jego zdaniem sędzia Howard Webb popełnił błąd, dyktując rzut karny dla Austrii w ostatniej minucie meczu. Dodał, że jeśli bramka Rogera zdobyta została ze spalonego, w takim razie na koncie Webba znajdują się dwa poważne błędy. - Sędzia mylił się, absolutnie. Widziałem wszystkie poprzednie mecze i w każdym były takie sytuacje, których jednak nikt nie gwizdał - dodał.
Selekcjoner wykluczył jednak składanie jakichkolwiek protestów do UEFA w sprawie sędziowania. - To nie ma sensu - powiedział.
Zapytany, co powiedział Webbowi po końcowym gwizdku, Beenhakker wyjaśnił, że nie wszedł na boisko celem rozmowy z sędzią. - Chciałem uspokoić moich zawodników. Możecie sobie wyobrazić, że byli pełni emocji - mówił o swoich podopiecznych.
Holender zadeklarował, że w trzecim meczu - z Chorwacją - wystawi najsilniejszy możliwy skład. - Stało się coś najgorszego, co może się stać w piłce: nie mamy wszystkiego we własnych rękach - powiedział jednak, odnosząc się do minimalnych szans na awans do ćwierćfinału. Polska wyjdzie z grupy, jeśli pokona Chorwację wyższym stosunkiem bramkowym niż Austriacy Niemców. Oba mecze w poniedziałek.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.