Premier-kibic: dziś jestem spokojny, wczoraj chciałem zabić
W ton wypowiedzi kibiców oburzonych czwartkową decyzją sędziego wpisał się także premier Donald Tusk. Jego zdaniem, pomyłka Howarda Webba była bardzo krzywdząca i wyjątkowo szpetna.
Polscy piłkarze zremisowali z zespołem współgospodarzy Euro 2008 1:1, tracąc gola z rzutu karnego w trzeciej minucie doliczonego przez sędziego Howarda Webba czasu gry.
- Pomyłka sędziego była bardzo ewidentna, bardzo wyraźna, bardzo krzywdząca i raniąca nas wszystkich - powiedział premier w Sejmie. Zastrzegł, że jako premier polskiego rządu musi mówić w sposób spokojny i wyważony. - Wczoraj wieczorem mówiłem zupełnie inaczej, chciałem zabić... dobrze wiecie kogo, jak każdy polski kibic. No, ale dzisiaj trzeba wrócić do normy, do właściwej formy - dodał premier.
Tusk stwierdził, że - jako kibic - pomyślał, że lepiej byłoby przegrać mecz w pierwszej połowie, kiedy Austriacy mieli "uczciwie" wypracowane dobre okazje, a nie po 93 minutach, przez ewidentny błąd sędziego. - To zawsze boli o wiele bardziej, niż nawet dotkliwa przegrana, ale w normalny sposób. Wczoraj miałem wyjątkowo paskudny wieczór, jak wszyscy - zakończył szef rządu.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.