Budżet zamrożonych inwestycji
W przyszłym roku w Śródmieściu może zabraknąć pieniędzy na remonty dróg i szkół.
Do końca sierpnia dzielnice muszą zaopiniować projekt przyszłorocznego budżetu miasta. Jego założenia budzą jednak mnóstwo kontrowersji.
– To nawet nie jest budżet przetrwania, ale wegetacji – ocenia krytycznie Marcin Rzońca (SLD), wiceburmistrz Śródmieścia.
Pieniędzy może zabraknąć m.in. na inwestycje realizowane przez Zarząd Terenów Publicznych. W 2011 roku zarezerwowano na nie ok. 5 – 6 mln zł. To dwa razy mniej niż w tym roku. – Jeśli budżet zostanie uchwalony w takim kształcie, to w przyszłym roku nie wyremontujemy ani jednego kilometra drogi zarządzanej przez naszą dzielnicę, będziemy też musieli wstrzymać już te rozpoczęte – ostrzega Rzońca.
Mogą być problemy z dokończeniem trwających już remontów ul. Poznańskiej i Emilii Plater na wysokości ul. Koszykowej.
Zagrożona jest też budowa ul. Nowopokornej na Muranowie. Czekają na nią mieszkańcy kilku osiedli, którzy mają kłopoty z dojechaniem do domów. Koszt inwestycji oszacowano na 1,5 mln zł.
Podobnie może być z remontami szkół i przedszkoli.
– Fundusz remontowy na edukację stopniał z 15 mln zł do zaledwie 4 mln zł – mówi Marcin Rzońca. Cięcia mają też dotyczyć m.in. pomocy społecznej. – Może nam nie starczyć pieniędzy na dotacje i zasiłki dla najuboższych – alarmuje Rzońca.
Lista inwestycji, z których władze Śródmieścia będą musiały zrezygnować, jest długa. Może się np. opóźnić planowane na przyszły rok remonty parków: Kazimierzowskiego i Traugutta.
– Z renowacją musimy poczekać dopiero do 2015 roku – przyznaje Marcin Rzońca. O zmianach w projekcie budżetu radni Śródmieścia będą dyskutować w najbliższy poniedziałek na pierwszej po wakacjach sesji.
Wszyscy rajcy, niezależnie od opcji, oceniają go równie krytycznie. – Projekt budżetu zamraża najważniejsze inwestycje w dzielnicy. Już od dłuższego czasu sygnalizowaliśmy, że na oświatę i inwestycje drogowe może nam zabraknąć pieniędzy – opowiada Piotr Kazimierczak, przewodniczący klubu PiS.
– Z takim budżetem nie można w ogóle planować inwestycji. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nam zabraknąć pieniędzy na pomoc społeczną czy oświatę. Nie wspominając o drogach – ocenia jeden z radnych SLD.
– To bardzo skomplikowany budżet. Będzie od nas wymagał wielu wyrzeczeń. Czeka nas też ciężka dyskusja. Oczywiste jest, że nie możemy oszczędzać na oświacie czy polityce społecznej – mówi Agnieszka Gieżyńska (PO), przewodnicząca rady Śródmieścia.
Władze dzielnicy najprawdopodobniej negatywnie zaopiniują projekt budżetu.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.