Fizyka u Kopernika

Dzień Fizyki: Otwarcie laboratorium fizycznego, Centrum Nauki Kopernik, ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 20, bilety: 13, 16 i 22 zł, wtorek (20.12), godz. 9 – 18 (kasy czynne do godz. 17); Pierwsza gwiazdka, patio przy planetarium Niebo Kopernika, wstęp wolny, czwartek (22.12), godz. 17 – 20

autor: Jerzy Dudek

źródło: Fotorzepa

+zobacz więcej

Kamery termowizyjne sprawdzające temperaturę wszystkiego, co znajduje się w pomieszczeniu, spektroskopy badające widmo emisyjne cząstek promieniowania kosmicznego, świecące stoły. To tylko niektóre z urządzeń stanowiących wyposażenie najnowszego kopernikowego dziecka – laboratorium fizycznego. Z okazji inauguracji jego działalności wtorek w Centrum Nauki Kopernik ogłoszony został Dniem Fizyki.

– Drzwi do raju dla młodych fizyków otworzą się w samo południe, a zajęcia w nowym laboratorium dostępne będą dla wszystkich chętnych aż do godz. 17 – zdradza rzecznik CNK Katarzyna Nowicka. – Ale już od rana w przestrzeni Kopernika zachodzić będą niecodzienne zjawiska. Niektóre z nich aż jeżące włosy na głowach.

Na takie efekty powinni się przygotować goście znajdujący się w pobliżu generatora van de Graffa, kiedy operatorzy urządzenia wykorzystają je do zaburzenia równowagi dodatnich i ujemnych ładunków elektrycznych przestrzeni.

– Zobaczymy też, jak metalowe przedmioty unoszą się w powietrzu, dowiemy się, czym zajmuje się aerodynamika, a prezenterzy z Koła Naukowego Fizyków przy Politechnice Warszawskiej zaproszą chętnych do wykonywania fascynujących doświadczeń – zapowiada rzecznik. – Razem z nimi pobawimy się cieczą nienewtonowską i dowiemy się, jak działa silnik homopolarny. Wszystko zrobi wrażenie nawet na widzach, których trudno przekonać do przyjaźni z naukami ścisłymi.

Za to w czwartek w Koperniku zapachnie świętami. – Na patio przy planetarium stanie teleskop, przy którym przejdziemy przydatne przed Wigilią szkolenie – zdradza Nowicka. – Nauczymy się rozpoznawać na niebie świąteczną gwiazdkę, by już nigdy nie dać się zwieść podszywającemu się pod nią Jowiszowi. A później napijemy się gorącej czekolady i stoczymy bitwę na śnieżki. Nawet jeśli aura nie dopisze, śnieg wyprodukują kopernikowscy chemicy.