Powrót do miasta przez przyciąganie
65 wydarzeń – wystawy, warsztaty i pokazy filmowe. Większość poświęcona problemowi złego gospodarowania przestrzenią miejską. W sobotę rozpoczyna się festiwal Warszawa w Budowie.
Powołany do życia dwa lata temu festiwal wpisany był w starania o tytuł ESK 2016. Stolicą kultury nie zostaliśmy, ale ambitny projekt, którego organizatorem jest Muzeum Sztuki Nowoczesnej, kontynuujemy.
W tym roku organizatorzy chcą sprowokować dyskusję na temat polityki mieszkaniowej, planowania przestrzennego oraz partycypacji społecznej.
Większość wydarzeń festiwalowych skupia się wokół trzech miejsc: budynków Szkoły Głównej Handlowej i tymczasowej siedziby MSN oraz pl. Defilad.
– Wszystkie znajdują się w centrum i mają duży potencjał, niestety często niewykorzystany – mówi rzecznik MSN Marcel Andino Velez. – Najgorzej jest na placu wokół Pałacu Kultury i Nauki. Władze od 20 lat nie potrafią zrobić z nim porządku. Brakuje tam odpowiedniej infrastruktury i rozwiązań sprzyjających mieszkańcom. I m.in. o ożywianiu takich miejsc chcemy rozmawiać.
Miasto na wieżach
Głównym punktem programu będzie więc wystawa „Powrót do miasta", która wypełni przestrzeń Auli Spadochronowej SGH. Tytuł nawiązuje do idei wspólnoty, odpowiednika dawnego polis.
Festiwal ma pomóc przywrócić przestrzeń SGH nie tylko studentom, ale i mieszkańcom dzielnicy.
– Na Mokotowie brakuje punktu centralnego – mówi Velez. – A zaprojektowany w 1924 r. przez Jana Witkiewicza-Koszczyca gmach jest doskonale zlokalizowanym, niedoścignionym wzorem budynku użyteczności publicznej.
Miesząca się tu Aula Spadochronowa to idealne miejsce spotkań. Prowadzą do niej wszystkie korytarze. Na potrzeby ekspozycji właśnie tam powstaną trzy metalowe wieże. Zawisną na nich materiały opracowane przez tzw. think tanki – powołane przez muzeum zespoły ekspertów.
Każda konstrukcja poświęcona będzie innemu tematowi. Jak wybudować tanie mieszkania? Czy mieszkańcy powinni brać udział w decydowaniu o swojej dzielnicy? Na te i inne pytania będą starały się odpowiedzieć fotografie, grafiki, wideo, makiety czy wykresy. Będzie je można obejrzeć, wspinając się schodami na kolejne piętra. Na samej górze znajdzie się część poświęcona architekturze postmodernistycznej.
Podczas sobotniego otwarcia festiwalu, o godz. 19, podświetlony zostanie przykrywający aulę świetlik.
Magnetyzujące centrum
Innym ważnym projektem WWB jest wystawa „BLACK2" niemieckiego projektanta Konstantina Grcica (MSN, 3.10).
– Artysta w humorystyczny sposób pokazuje historię wzornictwa XX w. – zachęca kuratorka Magdalena Lipska. – Motywem przewodnim jest czarny kwadrat, wzór wielu przedmiotów użytkowych, np. kasety magnetofonowej czy dyskietki.
Festiwal zwieńczy projekt brytyjskiego artysty Ryana Gandera „Really Shiny Things That Don't Mean Anything" (Naprawdę świecące rzeczy, które nic nie znaczą). Praca zainauguruje serię działań realizowanych wspólnie z władzami miasta w przestrzeni miejskiej. Ich celem jest rewitalizacja pl. Defilad.
– Na Trybunie Honorowej stanie prawie trzymetrowa kula mająca imitować magnes przyciągający połyskujące metaliczne obiekty – zapowiada Lipska. – Plac pod PKiN ma się stać właśnie takim magnetyzującym miejscem.
WWB to także liczne wydarzenia towarzyszące: wykłady, warsztaty i spacery, w tym np. wycieczki do azjatyckiego miasteczka w Wólce Kosowskiej albo po grochowskich ogródkach działkowych.
Warszawa w Budowie 3 – różne lokalizacje, 1.10 – 30.10 wstęp wolny program: 2011.warszawawbudowie.pl
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.