Niełatwe losy i powroty
Marc Minkowski, światowej sławy dyrygent, dyrektor muzyczny Sinfonii Varsovii, przed kamerą Rafaela Lewandowskiego poszuka polskich korzeni. Miasto wycofało się z projektu
Minkowski to międzynarodowa marka. Od 2008 r. kojarzona z warszawską orkiestrą Sinfonia Varsovia. Jako samorządowa instytucja kultury podlega ona miastu stołecznemu Warszawa. To informacja ważna w zaistniałej sytuacji.
W Unii, ale nie nad Wisłą
W połowie października Sinfonia Varsovia pod batutą Marca Minkowskiego zagra w Brukseli. Dwa dni wcześniej z tym samym programem miała wystąpić w Warszawie. Koncert stanął pod znakiem zapytania.
Rzecznik urzędu miasta Bartosz Milczarczyk odpowiada wymijająco: – Zagraniczne występy Sinfonii Varsovii z okazji prezydencji Polski w UE odbędą się zgodnie z harmonogramem. Orkiestra czyni starania, aby 15 października br. odbył się koncert pod batutą Marca Minkowskiego w Warszawie.
– Sytuacja jest żenująca – komentuje Rafael Lewandowski, który od rejestracji koncertu miał rozpocząć dokumentalny film „Marc Minkowski. Powroty do Warszawy".
Tydzień temu okazało się, że miasto nie sfinansuje m.in. praw autorskich i wynajęcia sali. Nie ma na to pieniędzy. – Jestem zaskoczony – nie ukrywa Lewandowski. – W czasie wcześniejszych rozmów mieliśmy zapewnienia, że Warszawa jest zainteresowana współudziałem.
Producenci podpisali już umowy z francuskim muzycznym kanałem Mezzo, emitującym programy w 42 krajach. Na tylu antenach może zaistnieć film zilustrowany polską muzyką i opowiadający o Warszawie. Tylko dlaczego bez jej udziału?
Oda do przeszłości
W programie warszawskiego koncertu miały się pojawić sztandarowe polskie kompozycje: Moniuszki, Szymanowskiego, Góreckiego. Filmowiec chciał wejść z tą muzyką w dialog. Poprowadzić równolegle z nią opowieść o polskich korzeniach muzyka.
I tak „Halka", którą Minkowski ma dyrygować w grudniu tego roku w Teatrze Wielkim, ilustrowałaby odnotowane w licznych dokumentach losy familii z końca XIX i początku XX w. Muzyka Szymanowskiego dopełniałaby okres międzywojenny, a III symfonia Góreckiego („Symfonia pieśni żałosnych") najbardziej dramatyczną część historii – lata wojny i czasy stalinowskie, w których przepadł rodzinny majątek, m.in. cudem ocalała z wojny kamienica u zbiegu Królewskiej i Marszałkowskiej, rozebrana w czasie odbudowy stolicy. I wciąż istniejąca w Otwocku willa.
– August Minkowski był warszawskim bankierem, głową zasymilowanej żydowskiej rodziny – opowiada reżyser.
Z czterech jego synów jeden stał się bliskim współpracownikiem Piłsudskiego, drugi w okresie międzywojennym był ministrem skarbu, trzeci w roku 1911 wyemigrował w geście protestu przeciwko temu, że na Uniwersytecie Warszawskim nie wykłada się po polsku, i w Zurychu zyskał sławę jako neuropsycholog. Czwarty, którym był dziadek Marca, trafił do Francji.
Po rodzinnych śladach
Minkowski zaczął się interesować Polską dopiero kilka lat temu, po śmierci ojca. Gdy został dyrektorem muzycznym Sinfonii Varsovii, spróbował odszukać warszawskie ślady rodzinnej historii.
Inaczej Lewandowski (rocznik 1969), też urodzony we Francji. Z Polską miał kontakt od dzieciństwa. Tu od kilku lat z sukcesami realizuje dokumenty. W piątek wejdzie do kin jego fabularny debiut – „Kret", z nagrodzoną na festiwalu w Gdyni rolą Mariana Dziędziela jako byłego działacza solidarnościowego.
– Mam nadzieję, że Marc się tą sytuacją nie zniechęci. Trudne ma powroty – komentuje.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.