Reklamuj nieudaną fryzurę
Ci, którzy chcą powierzyć swoją sylwestrową fryzurę profesjonalistom, muszą się spieszyć, bo w salonach zaczyna brakować miejsc. Warto pamiętać, że źle upięte włosy można reklamować.
Przyjmuję zapisy na 31 grudnia, ale w tej chwili wolne terminy mam tylko w godzinach porannych – mówi Agnieszka Kaparska, właścicielka Atelier Fryzjerskiego przy ul. Grzybowskiej.
Podobnie jest w salonie Feel Good, który mieści się w Pasażu Ursynowskim. – Od południa do zamknięcia salonu jest ciasno, ale na rano jeszcze zapisujemy. Im bliżej sylwestra, tym będzie trudniej – mówi Daniel, stylista fryzur w Feel Good.
Ale w wielu salonach wolnych terminów już nie ma. Tak jest m.in. u Fryzjerów przy ul. Merliniego, którzy w sylwestra pracują do godz. 17.
Decydując się na upięcie włosów, trzeba liczyć się z wydatkiem nawet kilkuset złotych. Np. w salonie Krzysztof (znajduje się się m.in. przy rondzie ONZ) za taką usługę trzeba będzie zapłacić ok. 200 zł, a w Atelier Fryzjerskim od 150 do 350 zł.
Co w tym roku jest modne?
– W tym sezonie upinamy włosy na górze głowy, stawiamy na objętość, do fryzury wplatamy warkocze. Odchodzi się natomiast od koków hiszpańskich, gładkich, upinanych na wysokości szyi – wyjaśnia Agnieszka Kaparska.
A co, jeśli fryzura nam się nie spodoba? – Wykonaną usługę fryzjerską można reklamować tak samo jak każdą inną. Konsumentom przysługuje prawo do naprawy usługi, żądania zwrotu zapłaconej kwoty, obniżenia rachunku albo przyznania rabatu – wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Ale przed sylwestrem tłoczno jest nie tylko w salonach fryzjerskich. W cierpliwość muszą się też uzbroić osoby, które chcą przed wielkim wyjściem trochę się opalić. – By dostać się do solarium przy moim domu, musiałam czekać wczoraj w kolejce kilkadziesiąt minut – opowiada Katarzyna Zielińska z osiedla Górce. Ale największy ruch będzie w czwartek i piątek.
Ci, którzy nie zdążą wcześniej, mogą iść do solarium tuż przed imprezą. Np. salon przy ul. Indiry Gandhi 31 grudnia będzie działał do godz. 15, solarium przy ul. Braci Wagów do godz. 18 (właściciel rozważa wydłużenie godzin pracy do 20). Eksperci przestrzegają jednak przed beztroskim korzystaniem ze „sztucznego słońca”. Jak wynika z opublikowanego właśnie raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w wielu salonach urządzenia do opalania stwarzają zagrożenie dla użytkowników.
– Spośród 157 urządzeń poddanych analizie tylko 17 proc. zapewniało bezpieczny poziom promieniowania ultrafioletowego. Pozostałych 83 proc. emitowało promieniowanie, którego poziom stwarzał zagrożenie dla bezpieczeństwa opalających – mówi Małgorzata Cieloch.
Dlatego specjaliści radzą, by nie korzystać z solarium częściej niż raz na 48 godzin i opalać się nie dłużej niż 10 min.
Dodaj swoją opinię
Chcesz wiedzieć więcej o sylwestrowych trendach? Wejdź na warszawianki.pl!
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.