Biuro słuchania narzekań
Które służby odpowiadają za usunięcie wulgarnego napisu, martwego kota czy wysypiska śmieci? Nieważne. Ratusz stworzy centrum kontaktowe, gdzie będzie można zgłaszać wszystkie sprawy.
Warszawiacy, którzy chcą zgłosić do urzędu jakiś problem, mają obecnie twardy orzech do zgryzienia. Za same dziury w jezdni odpowiada Zarząd Dróg Miejskich, Zarząd Terenów Publicznych, Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych i dzielnice. Ustalenie, która instytucja odpowiada za interesującą nas ulicę, może posłużyć za inspirację do serialu „Detektywi”.
– Dzwoniłam do czterech miejsc i wszędzie mówili, że moją ulicą zajmuje się ktoś inny – opowiada Mariola Pożarska z Bemowa. – W końcu dałam sobie spokój, a dziura w ulicy straszy do dziś.
Stołeczny ratusz planuje to zmienić. Urzędnicy chcą uruchomić centrum kontaktowe dla mieszkańców, do którego będzie można dzwonić we wszystkich sprawach dotyczących Warszawy i warszawiaków. Urzędnicy sami ustalą, jaka instytucja zajmuje się zgłoszonym problemem, i każą jej interweniować. Numer nie jest jeszcze znany.
– Będzie można tam zgłaszać wszystko oprócz sytuacji, w których zagrożone jest ludzkie bezpieczeństwo – mówi dyrektor miejskiego Centrum Komunikacji Społecznej Marcin Wojdat. – W takich sprawach lepiej zadzwonić od razu na pogotowie czy policję. Choć jeśli ktoś do nas zadzwoni w takiej sprawie, od razu przełączymy go do odpowiednich służb.
Odpowiednie biuro lub dzielnica będą miały termin, w jakim muszą załatwić interwencję. Jeśli nie zdążą, w systemie pokaże się odpowiednia wiadomość. Dzięki temu zarząd miasta będzie miał na bieżąco informacje, jak sprawnie działają jego służby.
– Osoba dzwoniąca od razu dowie się, komu została przekazana interwencja i w jakim czasie zostanie ona załatwiona – mówi dyrektor Wojdat. – Jeśli poda swój numer telefonu albo adres e-mailowy, powiadomimy ją, jak została rozpatrzona jej sprawa.
Do ratusza będzie można też wysłać faks lub e-mail. Procedura będzie wówczas taka sama.
Podobne infolinie działają już teraz w niektórych dzielnicach. Cieszą się dużym powodzeniem.
– Mieszkańcy dzwonią, gdy widzą źle zaparkowany samochód, brudny plac zabaw czy sąsiada wyrzucającego śmieci nie tam, gdzie trzeba – mówi Maja Gottesman z Urzędu Dzielnicy Ochota.
Dzielnice mogą jednak interweniować w sprawach, które im podlegają. Gdy problem dotyczy inwestycji miejskich, nie mają na nie wpływu.
– Dlatego właśnie chcemy skoordynować wszystko w jednym miejscu – mówi dyrektor Wojdat. – Osoba siedząca w centrum kontaktowym będzie mogła przesyłać takie interwencje zarówno do ratusza, jak i spółek miejskich czy dzielnic.
Już teraz istnieje służba dyżurna miasta, do której zadań należy przyjmowanie zgłoszeń o zagrożeniach w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego w Warszawie. Mało kto jednak zna do niej numer, a zgłoszenia pochodzą głównie od policji czy straży pożarnej.
Biuro nie zajmuje się też drobnymi sprawami, takimi jak zdewastowany pomnik, zdechły kot czy nielegalne wysypisko śmieci. Osoba, która chce zgłosić taką interwencję, musi szukać odpowiedniej instytucji na własną rękę. Centrum kontaktowe miałoby zająć się wszystkim.
– Chcemy zrobić wielką kampanię informującą o nowym numerze – mówi dyrektor Wojdat. Chodzi o to, by mieszkańcy nie dzwonili z gryzmołami na ścianie czy martwym kotem na policję, tylko bezpośrednio do nas.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy centrum kontaktowe powstanie i ile będzie kosztowało. Na razie ratusz ogłosił przetarg na stworzenie projektu działania takiego centrum.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.