Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zapas kart miejskich aż do... 2047 roku

Konrad Majszyk 18-10-2010, ostatnia aktualizacja 19-10-2010 11:20

Zarząd Transportu Miejskiego chce kupić 800 tys. kart miejskich, mimo że zapowiadał ograniczenie liczby wydawanych plastików. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, będzie miał rezerwę kart na 37 lat.

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Ogłoszony przez ZTM przetarg nieograniczony dotyczy 800 tys. sztuk tzw. kart zbliżeniowych dla komunikacji miejskiej. Termin otwarcia ofert to 8 listopada.

To zaskakujący zakup, bo przy okazji wprowadzenia obowiązku kodowania imiennych biletów 30- i 90-dniowych na kartach ze zdjęciem – czyli tzw. personalizacji – ZTM tłumaczył, że to pozwoli ograniczyć liczbę wydawanych kart.

1800 - biletów 30- i 90-dniowych na okaziciela sprzedaje miesięcznie ZTM

Rzecznik ZTM Igor Krajnow wyjaśniał nam w październiku ubiegłego roku, że już czas nauczyć pasażerów „szanowania“ kart miejskich. Jak wyliczyli urzędnicy, ZTM wydawał wtedy na nowe karty miejskie 1,2 mln zł rocznie, bo pasażerowie wyrzucali stare. Po co więc nowy zakup?

– Mimo obowiązku personalizacji wciąż potrzebujemy kart zbliżeniowych. Można na nich przecież kodować bilety 30- i 90-dniowe na okaziciela, bez zdjęcia – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow.

Ile biletów 30- i 90-dniowych na okaziciela sprzedaje ZTM? Miesięcznie jest to niespełna tysiąc biletów 30-dniowych i niecałe 800 90-dniowych. Jeśli przeliczyć to na 800 tys. zamówionych kart, ZTM zgromadzi zapas na 37 lat.

Największe szanse na wygraną w rekordowym przetargu na karty ma Syntax, który jest ich dotychczasowym dostawcą do ZTM.

Urzędnicy tłumaczą, że karty będą jednostronnie drukowane, czyli mogą też posłużyć do personalizacji (z drugiej strony da się umieścić zdjęcie pasażera). Tymczasem od początku personalizacji ZTM wydał ok. 835 tys. kart ze zdjęciem. Jak twierdzili urzędnicy, Warszawa i okolice są już nimi nasycone.

Fundacja Panoptykon bez skutku walczyła o uchwałę anulującą obowiązek personalizacji biletów 30- i 90-dniowych. Według fundacji, ZTM dostał w ręce narzędzie do inwigilowania pasażerów. Ratusz przeforsował jednak zmianę, tłumacząc ją m.in. oszczędnościami na kartach miejskich.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane