Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Fekaliami w tablicę

koz 17-08-2010, ostatnia aktualizacja 17-08-2010 14:11

Eugeniusz P. usłyszał już zarzuty zniszczenia miejsca pamięci narodowej. Rzucił on słoikiem z nieczystościami w tablicę smoleńską.

źródło: Fotorzepa
autor: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa
autor: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa

Mężczyzna podszedł ok. godz. 14 do barierek ustawionych przed Pałacem Prezydenckim, następnie rzucił w tablicę słoikiem. Fekalia zanieczyściły tablicę i ścianę Pałacu.

- Mężczyzna został natychmiast ujęty przez strażników - informuje Krzysztof Mich z warszawskiej straży miejskiej. Gdy funkcjonariusze prowadzili elegancko ubranego staruszka do radiowozu, podniósł rękę w geście zwycięstwa. W tym czasie część osób zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu zaczęła bić mu brawa, a inni krzyczeli: "hańba".

Mężczyzna został przewieziony do komendy policji. - To 71-letni niekarany mieszkaniec Lubelszczyzny - mówi Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji.

Zdaniem mundurowych mężczyzna nie był w stanie powiedzieć dlaczego zniszczył tablicę smoleńską. Policjanci sprawdzą, czy wcześniej leczył się on psychiatrycznie. Wieczorem mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia miejsca pamięci narodowej oraz mienia. Grozi za to do 5 lat więzienia.

W dwie godziny po incydencie służby miejskie oczyściły tablicę. Pamiątkową tablicę z granitu odsłonięto w miniony czwartek. Znajduje się na niej krzyż, a poniżej napis: "W tym miejscu w dniach żałoby po katastrofie smoleńskiej, w której 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób - wśród nich prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką i były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski - obok krzyża postawionego przez harcerzy gromadzili się licznie Polacy zjednoczeni bólem i troską o losy państwa".

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane