Kiedy powstanie film o Powstaniu
Warszawa to ostatnie duże miasto, które nie ma funduszu filmowego, wspierającego produkcje związane z historią i teraźniejszością miasta.
Zbliża się kolejna rocznica Powstania Warszawskiego, a zapowiadanego od ponad czterech lat filmu o wydarzeniach z sierpnia 1944 roku nie ma.
Warszawa nie może bezpośrednio wspierać prywatnych produkcji z budżetu. Musi powołać do tego specjalny fundusz. Organizację takiej instytucji stolica zrzuciła na władze Mazowsza, zadeklarowała tylko wsparcie finansowe.
Na łamach „ŻW” prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiadała, że miasto przeznaczy 6 mln zł na realizację scenariusza o Powstaniu Warszawskim.
– Byłoby naprawdę wstyd, gdyby do 70. rocznicy Powstania nie powstał duży film fabularny o walkach w 1944 r. Powstańcy odchodzą. Chcemy, by chociaż garstka z nich doczekała takiego obrazu – mówił wtedy rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. Jego słowa po roku są nadal aktualne. A do wstydu coraz bliżej.
Na papierze Mazowiecki Regionalny Fundusz Filmowy figuruje od sierpnia ubiegłego roku, ale nie przyznał jeszcze ani grosza dotacji na jakąkolwiek produkcję. Instytucja utknęła w urzędniczych procedurach. Dotąd nie ma gotowego regulaminu, który określałby zasady przyznawania dotacji.
– Przyznajemy, że długo trwały analizy, czy fundusz powinien funkcjonować samodzielnie, czy przy jakiejś instytucji. Ustalono, że będzie on częścią Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki.
Potem długo trwały uzgodnienia ze związkami zawodowymi, dotyczące zmiany statutu i regulaminu centrum – wyjaśnia rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Marta Milewska. Zapowiada jednak, że regulamin MFF będzie gotowy we wrześniu. I jesienią ma być ogłoszony pierwszy konkurs na dotacje.
Wiadomo już, że preferowane będą projekty „o wysokiej wartości artystycznej, zakładające wykorzystanie charakterystycznych dla województwa obiektów i plenerów, a także takie, które przyczynią się do rozwoju przemysłu filmowego na Mazowszu i utrwalą korzystny wizerunek regionu”.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.