Prokurator i holowanie aut
Prokuratura rejonowa sprawdza, czy warszawscy strażnicy miejscy złamali prawo, odholowując samochody ze Starego Miasta na podstawie kontrowersyjnych znaków. Wszczęto już postępowanie.
W wydanej przez prokuraturę informacji o rozpoczęciu śledztwa czytamy, że komendant straży miejskiej Zbigniew Leszczyński mógł przekroczyć uprawnienia, zlecając usuwanie pojazdów ze Starówki i Nowego Miasta między 1 lutego a 23 kwietnia.
Zawiadomienie w tej sprawie złożył skonfliktowany z komendantem Leszczyńskim przewodniczący „Solidarności 80” w straży miejskiej Artur Jarecki.
– Strażnicy byli przez przełożonych straszeni, że jeśli nie zaczną odholowywać samochodów, to stracą premie albo zostaną zwolnieni z pracy. A według naszej opinii, a także według policji, znaki, na podstawie których mieliśmy zabierać auta, były nieprawidłowe – mówi Jarecki.
Kombinacja znaków
O co chodzi? W lutym ratusz radykalnie zaostrzył zasady wjazdu na Starówkę. Między godz. 6.30 a 11 można parkować auta 30 minut, a w innych porach trzy minuty. Pierwsze zalecenie komendanta SM było takie, że jeśli kierowca złamie zasady, strażnicy mają ukarać go mandatem i odholować auto. Dopiero 23 kwietnia wywożenie samochodów wstrzymał.
Związkowcy ze straży miejskiej od początku twierdzili, że na Starówce można zgodnie z prawem zakładać blokady i wystawiać mandaty, ale wywozić aut już nie. Dlaczego? Chodzi o znak B-39, czyli strefę ograniczonego postoju, pod którym została umieszczona tabliczka T-24 (ostrzeżenie, że pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela).
Jak utrzymują autorzy zawiadomienia do prokuratury, według polskich przepisów tabliczkę o odholowywaniu umieszcza się tylko pod zakazami postoju – czyli znakiem B-35 – lub zatrzymywania się (B-36). Ustawodawca nie uwzględnił możliwości zamontowania tabliczki pod znakiem B-39 – strefa ograniczonego postoju.
Oddać mandat
Specjaliści są podzieleni. Według dyrektora Departamentu Dróg i Transportu z Ministerstwa Infrastruktury Macieja Wrońskiego, nie ma przeszkód prawnych dla kombinacji znaków zastosowanej na Starówce. Dzięki temu można uniknąć mnożenia liczby znaków. Tymczasem według redaktora naczelnego miesięcznika „Paragraf na drodze” Wojciecha Kotowskiego, tabliczki T-24 powinny zostać ze Starówki zdjęte. Prawo nie przewiduje łączenia T-24 z B-39.
Kierowcy ukarani usunięciem auta ze Starówki musieli zapłacić 388 zł kosztów holowania plus mandat. Jeśli prokuratura przyzna rację związkowcom z SM, kierowcy będą mogli dochodzić zwrotu nienależnie pobranych opłat.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.