Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kara za eksmisję KDT

Izabela Kraj, Marek Kozubal 19-03-2010, ostatnia aktualizacja 21-03-2010 09:40

MSWiA cofnęło koncesję Agencji Ochrony Osób i Mienia Zubrzycki za brutalne wyrzucenie handlarzy. Ta od decyzji chce się odwołać i nie zaprzestaje działalności.

autor: Paweł Wilde
źródło: Fotorzepa

Wyciąganie kupców siłą z zabarykadowanych stoisk w blaszaku. Gaz łzawiący. Armatki wodne. Bójki i przepychanki z uzbrojonymi w metalowe pręty handlarzami.

Relacje z siłowej eksmisji kupców w ramach odzyskiwania przez miasto blaszaka na pl. Defilad obiegły w lipcu 2009 roku całą Polskę.

Po ośmiu miesiącach od tamtych wydarzeń MSWiA ukarało Agencję Ochrony Osób i Mienia Zubrzycki, wynajętą wówczas przez komornika. Cofnęło firmie koncesję na prowadzenie działalności.

Nie atak, a prewencja

Kontrolerzy resortu ustalili, że ochroniarze posunęli się za daleko. Nie mieli prawa usuwać siłą kupców z hali, bo takie działania „mogły doprowadzić do bezpośredniego zagrożenia dla obywateli“.

– Naruszono tym przepisy o ochronie osób i mienia. Pracownicy agencji mogli jedynie prewencyjnie ochraniać samego komornika i mienie, które miał zająć. Mogli też najwyżej wezwać kupców do opuszczenia hali – wyjaśnia Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA.

Postępowanie w resorcie toczyło się po skardze kupców z KDT na brutalność ochrony. Wczoraj komentowali: – Ta decyzja pokazuje, że jest na świecie chociaż cień sprawiedliwości! Za naszą krzywdę i pozbawienie nas miejsc pracy teraz pracę stracą ochroniarze – emocjonalnie podchodzi do sprawy Stanisław Powałka, jeden z kupców, którzy tamtego dnia bronili wejścia do hali KDT.

Zubrzycki zatrudnia dziś 2 tys. pracowników. Utrata koncesji dla agencji oznacza likwidację i zwolnienia. Decyzja resortu jest jednak nieprawomocna. Nie oznacza więc, że pracownicy agencji z dnia na dzień będą musieli opuścić ochraniane obecnie budynki lub mają zakaz pracy np. przy imprezach, koncertach czy meczach.

Sąd. I nic się nie stało

Zubrzycki może teraz od orzeczenia resortu się odwołać. I zamierza tę drogę wykorzystać. – Ale do czasu otrzymania oficjalnego pisma nie komentujemy decyzji MSWiA – słyszymy w kancelarii obsługującej agencję. – Nic się po prostu nie dzieje z dnia na dzień – stwierdza Sławomir Wagner, prezes Polskiej Izby Ochrony Osób i Mienia. Zwraca uwagę, że w tej branży było już ostatnio kilka takich przypadków. – Agencja przez wiele miesięcy broniła się w sądach (WSA, NSA, sąd cywilny) przed utratą koncesji, sprawy wygrywała i działa dalej. Wydaje mi się, że w tym przypadku będzie podobnie – ocenia Wagner.

Od komentarzy wobec decyzji MSWiA stronią stołeczni urzędnicy. – Bo tak naprawdę nie ma co komentować. To komornik wynajmował tę agencję do ochrony akcji w KDT, nie ratusz – stwierdza Marcin Ochmański z biura prasowego urzędu miasta. – My od początku mówiliśmy, że jeśli doszło tam do nieprawidłowości, powinny one być wyjaśnione i wyciągnięte konsekwencje. I tak się stało.

Dziś ratusz nie ma z firmą żadnej umowy na stałą ochronę jakiegokolwiek obiektu. Po akcji w KDT wynajmował ją jeszcze m.in. do ochrony imprezy sylwestrowej na pl. Konstytucji.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane