Kryzysowe kosmetyki
Kosztują zaledwie kilka-kilkanaście złotych, możesz je kupić w drogerii lub aptece. Można je zastosować nie tylko zgodnie z instrukcją. Podpowiadamy, jakie drobiazgi powinny na stałe zagościć na twojej toaletce, żeby dbanie o urodę stało się przyjemniejsze i łagodniejsze dla kieszeni.
Płyn do higieny intymnej
Opinie ginekologów są różne: używać, nie używać. Niektórzy radzą myć się samą wodą, inni nawet zwykłym mydłem. Wiadomo jednak, że płyny do higieny intymnej są od mydeł i żeli pod prysznic łagodniejsze, mają niższe, bardziej przyjazne skórze pH, mniej substancji zapachowych. Panie o wrażliwej skórze powinny go wypróbować do mycia. twarzy.
- Mam tłustą, trądzikową skórę - mówi 27-letnia Magda. - Próbowałam wielu żeli do mycia twarzy i zwykle wysuszały mi buzię. Spróbowałam żeli do higieny intymnej i jestem uzależniona. Nie wysusza, nie podrażnia, dobrze myje, nawilża.
Na wyjazdach płyn sprawdzi się także jako żel pod prysznic i szampon. Ten sposób wypróbowało wiele kobiet, które wolą mieć w walizce jedną zamiast czterech butelek.
Polecamy: AA Intymna, Lactacyd
Tłusty krem
Jeszcze pamiętasz jak mama w mrozy smarowała ci buzię tłustym, nieprzyjemnie pachnącym kremem? Może tego samego używała latem do opalania. Charakterystyczna beżowa, metalowa tubka Dermosanu żadnemu dziecku w latach 80. nie kojarzyła się dobrze. Warto jednak zapomnieć o złych wspomnieniach i przekonać się, co ten krem może zrobić z naszą skórą.
Po pierwsze mrozy. Zima w tym roku okazała się wyjątkowo nieprzyjemna, także dla skóry. Wiele z nas musiało przeprosić się z tłustymi kremami. Dermosan nie jest idealny pod makijaż, bo bardzo się świeci, ale chroni przed zimnem doskonale.
Po drugie spierzchnięte usta. - Wypróbowałam chyba wszystkie balsamy, sztyfty do ust - mówi 26-letnia Agnieszka. - Ani te reklamowane, przywożone z zagranicy, ani supermarketowe nie radziły sobie z naprawdę spierzchniętymi wargami. Gruba warstwa Dermosanu na noc i budzę się z nowymi ustami.
Po trzecie: dłonie i stopy. Krem świetnie nadaje się do nałożenia grubej maski na noc pod skarpetki czy rękawiczki. Znikają suche skórki, spierzchnięta skóra, stopy są zmiękczone i nawilżone.
Po czwarte: jeśli przesadzisz z odtłuszczaniem. Przesuszona skóra to często problem przy leczeniu trądziku, łojotoku. Agresywne, wysuszające kosmetyki, np. kwasy powodują łuszczenie, wysuszenie i brzydki wygląd. Trudno się przełamać i nałożyć na tłustą cerę tłusty krem, ale wbrew pozorom nie zatyka on bardzo porów, a jedna noc z grubą warstwą pomaga zregenerować zmęczoną skórę.
Po piąte: gdzie tylko chcesz. Suche łokcie, kolana, łydki, skóra na całym ciele. Krem sprawdzi się w każdej sytuacji. Brzydką tubkę zastąpiła wygodniejsza plastikowa i błękitna, zapach jest typowo kremowy i neutralny. Kosztuje ok. 10 zł, a działa lepiej niż drogie masła do ciała. Tłusta, lepiąca konsystencja może na początku odstraszać, ale warto mieć go pod ręką i użyć w razie potrzeby.
Uwaga: lepiej nie dotykać niczego nakremowanymi dłońmi - zostawia tłuste plamy.
Polecamy: Dermosan tłusty z witaminą A+E, Dermosan półtłusty, "tradycyjny" krem Nivea (w niebieskim opakowaniu)
Antybiotyk na pryszcz
Poradzi sobie o wiele lepiej z przykrymi niespodziankami na twarzy niż reklamowane sztyfty czy maści przeciwtrądzikowe. Składająca się z trzech antybiotyków maść Tribiotic działa na otarcia naskórka, skaleczenia, stłuczenia, niewielkie oparzenia, ale przyda się też w pielęgnacji skóry trądzikowej. Działa antybakteryjnie, przyspiesza gojenie. Można go kupić w tubce albo małych, wygodnych saszetkach za niewiele ponad złotówkę.
Sposób naszych mam na pryszcze to też Pasta Lassami: pasta cynkowa z kwasem salicylowym. Wysusza, przyspiesza gojenie, a kosztuje ok. 3 zł.
Polecamy: Tribiotic, MaxiBiotic (odpowiednik), Pasta Lassari
Algi, glinki
Są składnikami wielu drogich kosmetyków np. kremów maseczek przeciwtrądzikowych, przeciwzmarszczkowych, wygładzających. Kosmetyki zawierają te składniki w niewielkich ilościach i nie zawsze działają skutecznie. Ale algi np. niebieskozieloną spirulinę czy glinki (zieloną, białą, żółtą, czerwoną różową) można kupić też w czystej postaci i samodzielnie zrobić z nich maseczki.
Spirulina nie pachnie zbyt zachęcająco i w niewprawnych rękach może zabrudzić na zielono pół łazienki, ale trudy stosowania są niczym w porównaniu z efektami. Cera po takiej maseczce jest odświeżona, nawilżona, mniej się przetłuszcza.
Spirulina działa na skórę jak serum, które maksymalnie i natychmiast po kuracji poprawia ukrwienie, reguluje czynności gruczołów łojowych, poprawia koloryt skóry oraz jej wygląd. Przy tym pomaga regulować równowagę kwasowo - zasadową, dzięki czemu cera staje się elastyczna. Wzmacnia naczynia krwionośne, chroniąc je przed pękaniem.
Spirulina nie tylko skutecznie zapobiega powstawanie na skórze czerwonych "pajączków", ale również wzmacnia płaszcz wodni-lipidowy skóry, który chroni ją przed szkodliwym wpływem środowiska. Dzięki właściwością odżywczym i ściągającym pory, maseczka z alg nakładana jest np. po zabiegach oczyszczających skórę lub do zabiegów mających na celu maksymalne odżywienie skóry.
Proszek można kupić w sklepach internetowych z półproduktami do robienia kosmetyków (np. www.biochemiaurody.com, www.zrobsobiekrem.pl). Można ją mieszać z wodą, mlekiem, jogurtem, dodawać do kąpieli.
Glinka zielona nadaje się szczególnie do pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Posiada silne własności odłuszczające, matujące, oczyszczające i lekko złuszczające skórę. Działa przeciwzapalne, przyśpiesza gojenie skóry, rmineralizuje ją i oczyszcza z toksyn. Można ją kupić w postaci proszku albo pasty w aptekach i drogeriach.
Kwas hialuronowy
Przebój kosmetyczny ostatnich lat. Składnik drogich kremów. Nawilża, zapobiega zmarszczkom. Można go kupić w czystej postaci w sklepach internetowych z półproduktami kosmetycznymi za klika złotych. Można nakładać bezpośrednio na skórę albo dodawać do wszystkich używanych kosmetyków: kremów, olejków, toników, mleczek, produktów do włosów.
Jest nietłusty, nie zatyka porów, dlatego świetnie nadaje się także do tłustej, przesuszonej kosmetykami skóry. Za kilka złotych możemy mieć najbardziej pożądany składnik nawilżający i wzbogacić nim używane kosmetyki. Świetnie nadaje się też do robienia maseczek z algami czy glinkami.
Wysuszasz do lakieru
Malowanie paznokci przestaje być przyjemnością, gdy lakier nie chce wyschnąć, stwardnieć, dotknięcie zostawia brzydkie ślady, a kolor szybko blaknie i traci połysk. Zamiast kupować kolejne, droższe opakowanie, warto zainwestować kilkanaście złotych w preparat wysuszający i nabłyszczający.
Lepiej działają te w płynie, odmierzane kroplomierzem, po 1-2 kropli na pomalowany paznokieć. Lakier szybciej schnie, a przede wszystkim twardnieje, ładniej błyszczy i dłużej się utrzymuje. Warstwy wysuszające w postaci bezbarwnego lakieru są jeszcze jedną powłoką, pogrubiającą warstwę lakieru, co czasem powoduje pękanie płytki.
Proponujemy: Dry&Shine Inglot
Baza pod cienie do oczu
Najdroższy kosmetyk w zestawieniu, kosztuje 30-40 zł, warto jednak raz wydać większą sumę, szczególnie jeśli malujemy na co dzień oczy cieniami. Do powieki pomalowanej bazą cienie lepiej się przyklejają, kolory zyskują intensywność, a makijaż utrzyma się dosłownie cały dzień lub noc, cień nie będzie się gromadził w załamaniu powieki.
- W kryzysie nie stać mnie na tanie rzeczy - żartuje 30-letnia Monika. - Na drogie cienie też nie, dlatego wolę kupić porządną bazę, a do niej dokupić kilka tańszych cieni, w zależności od humoru czy stroju. Na bazie każdy cień trzyma się do wieczora, nie mam więc wyrzutów sumienia, że wydałam na jeden cień kilkadziesiąt złotych, a zniknął on z twarzy jak taki za kilka.
Proponujemy: bazy pod cienie Artdeco, Sephora
Spodobały Ci się nasze wskazówki? Za tydzień druga część listy kosmetyków za grosze, które dają efekt jak milion dolarów!
Jeszcze więcej o zdrowiu, urodzie i modzie znajdziesz w serwisie uroda.zyciewarszawy.pl
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.