Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kolejny tramwaj ostrzelany

koz 30-11-2009, ostatnia aktualizacja 01-12-2009 09:26

Snajper ostrzelał wczoraj o godz. 13.20 tramwaj na Bielanach. Celował w głowę motorniczego.

– To były dwa strzały, prawdopodobnie z wiatrówki – mówi policjant, który zajmuje się sprawą.

Jeden pocisk trafił w boczne drzwi tramwaju nr 33, który od strony centrum jechał ul. Broniewskiego. Na wysokości ul. Jarzębskiego motorniczy usłyszał huk, szyba pękła.

– Jej odłamek lekko zranił go w szyję – powiedział oficer policji. Drugi pocisk trafił w bok tylnego wagonu. Policyjni technicy znaleźli odprysk lakieru wielkości dwuzłotówki.

Motorniczy zjechał na pętlę Piaski. Zaalarmował centralę ruchu i pojechał do zajezdni. Tam skład wzięli pod lupę policyjni technicy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że strzały padły od strony ul. Jarzębskiego. Sprawca prawdopodobnie stał w miejscu. Po pierwszym strzale załadował broń i ponownie wypalił.

W tramwaju policjanci nie znaleźli jednak amunicji, z której strzelano: ani śrucin, ani kulek z procy. – Będzie trudno je znaleźć, być może leżą w trawie lub na torowisku, a motorniczy nie jest w stanie dokładnie podać miejsca, gdzie został ostrzelany – mówi policjant.

W sumie w listopadzie trzy razy ktoś ostrzelał w stolicy autobusy i tramwaje. Wcześniej 9 listopada wypalił na Pradze-Południe, 23 – na Mokotowie. Atakował zawsze w poniedziałek. Ostrzelał łącznie osiem pojazdów.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane