Nie podglądam ludzi, obserwuję otoczenie
Marta Śmigała wygrała konkurs na najlepszego operatora miejskiego monitoringu.
Już po raz drugi wygrała pani konkurs na najlepszego operatora miejskiego monitoringu. To przez sokoli wzrok?
Marta Śmigała, najlepszy operator monitoringu miejskiego: Nie określiłabym tego w taki sposób. Po prostu staram się najlepiej wykonywać swoją pracę. Wiem, że od tego, co zobaczę, zależy bezpieczeństwo ludzi. Jeżeli dzieje się coś niepokojącego, informuję o tym policję lub straż miejską. Obraz z kamer monitoringu oglądam od czterech lat, wcześniej pracowałam w centrum monitoringu jednego z dużych sklepów.
Lubi pani podglądać ludzi?
– Tego, co robię, nie można nazwać podglądaniem. Często widzę tych samych ludzi, obserwuję to samo otoczenie. Niepokój pojawia się wtedy, gdy „jest coś nie tak”. Gdy czyjeś zachowanie odbiega od normy. Gdy ktoś nowy pojawia się w rejonie przeze mnie obserwowanym. I tak na przykład: złodziej zachowuje się nerwowo, stara się działać szybko. Bójka niekiedy jest zaś splotem przypadkowych zdarzeń, wynikiem nagłego wybuchu emocji.
Jak dużo czasu spędza pani przed monitorem?
– Pracuję osiem godzin dziennie. W ciągu każdej godziny pracy przysługuje mi pięć minut na regenerację wzroku. Patrzę wtedy na zieloną mapę.
Są obrazy, które najdłużej zostają w pamięci?
– Nie mogę mówić, co zobaczyłam, bo jest to objęte tajemnicą. Ale najbardziej zostają w pamięci skutki wypadków drogowych, w których giną ludzie. Sam wypadek trwa sekundę, a jego skutki bywają przerażające.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.