Beton zamiast parku? Nie kupuję
Pod takim hasłem demonstrowało wczoraj kilkadziesiąt osób. Sprzeciwiano się zabudowie kolejnych terenów zielonych.
Pod pomnikiem Słowackiego na pl. Bankowym odbyła się wczoraj prezentacja fikcyjnej firmy Greedex (greed – ang. chciwość). Deweloper pokazywał projekt osiedla Saski City – enklawę luksusu w sercu Ogrodu Saskiego. Przedstawiono nawet wizualizacje obiektu, który miałby powstać w parku.
Na tym przykładzie ekolodzy pokazali, jak niebezpieczna dla warszawiaków może być ekspansja deweloperów, i przestrzegli, że jak tak dalej pójdzie, to w stolicy do 2016 roku zostaną „trzy publiczne parki o pow. 2 km kwadratowych”.
Później w symbolicznej wojnie tekturowych figurek kilka bloków zostało pokonanych przez liczniejszą armię zielonych drzew.
Tak wyglądał happening „Mam prawo do zieleni”, który zorganizowały stołeczne organizacje ekologiczne.
– Chcemy, by miasto przyjęło politykę, która chroni wspólną przestrzeń miejską – postulowała Hanna Gill-Piątek z Zielonych 2004.
– Nikt z władz miasta z nami nie rozmawia – narzekał Janusz Białasik z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Miasto Ogród Sadyba. – Najbardziej nas bulwersuje sprawa Jeziorka Czerniakowskiego, w pobliżu którego powstają bloki. Ratusz rozmawia z deweloperami, a nie chce wysłuchać mieszkańców – dodawał.
Po 45 minutach do protestujących wyszedł zastępca rzecznika prasowego ratusza Marcin Ochmański. – Miasto prowadzi politykę przyjazną zieleni, czego dowodem jest m.in. ocalenie Pola Mokotowskiego i brak nowych budynków w parku Świętokrzyskim – bronił się urzędnik. – Jeśli chodzi o Jeziorko Czerniakowskie, to cała sprawa została prześwietlona przez wojewodę i nie znaleziono żadnych nieprawidłowości – wyjaśnił.
Mieszkańcy obawiają się jednak, że mimo ekspertyz wykonanych dla firmy Marvipol budowane przez nią osiedla obniżą poziom wody w Jeziorku.
Po zakończeniu protestu ekolodzy złożyli w ratuszu petycję, w której wyrażają „swoje głębokie zaniepokojenie niekorzystnymi zmianami, które w ostatnich latach zachodzą w środowisku przyrodniczym naszego miasta”.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.