Czy miasto postawi pomnik KL Warschau?
Ratusz proponuje, że na własny koszt zbuduje pomnik ofiar obozu KL Warschau. Ale radni unikają podjęcia decyzji.
Na ostatniej przed wakacjami sesji – 9 lipca – Rada Warszawy ma zdecydować, gdzie stanie pomnik upamiętniający ofiary KL Warschau. Ratusz chce monument postawić na własny koszt, według wybranego w konkursie projektu. Wczoraj pomysł miała zaopiniować komisja ładu przestrzennego, ale nie udało się. Przyszło zbyt mało radnych.
– Czy radni unikają głosowania? – pytam. Najpierw mówią, że wakacje. Potem przyznają, że nie wszyscy w PO mają ochotę w kryzysie budować kontrowersyjny pomnik (m.in. trwa spór historyków o liczbę ofiar).
Urzędnicy Biura Architektury proponują jednak, by pomnik stanął, mimo wcześniejszych kontrowersji. – To wspólna inicjatywa miasta, Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa i IPN – mówi szef wydziału estetyki miasta Tomasz Gamdzyk.
Miasto proponuje więc jako lokalizację skwer Gorzechowskiego na Woli. Radni PiS sugerowali, by było to bardziej eksponowane miejsce, np. na rogu Anielewicza i Jana Pawła II.
– W planie zagospodarowania teren na Anielewicza jest przewidziany pod zabudowę mieszkaniową. A na skrzwrze Gorzechowskiego można stawiać pomnik. I będzie on korespondował z muzeum Pawiaka – wyjaśnia Tomasz Gamdzyk.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.