Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pociągiem? Głupi jakiś?

Konrad Majszyk 03-03-2009, ostatnia aktualizacja 04-03-2009 14:32

Próbował dojeżdżać z Powiśla na Służewiec pociągiem. Kolej potraktowała go jak intruza. Wrócił do auta i znów stoi w korkach. – Komunikacja kolejowa to paranoja – twierdzi.

*Piotr Kuzak nie wiedział, gdzie jest Czachówek. Kolejowa logika wyklucza go z grona klientów PKP
autor: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
*Piotr Kuzak nie wiedział, gdzie jest Czachówek. Kolejowa logika wyklucza go z grona klientów PKP

Piotr Kuzak mieszka tuż obok stacji PKP Powiśle, a pracuje w biurowcu obok stacji Służewiec. Codziennie pokonuje tę trasę samochodem, tracąc czas i nerwy w korkach. Uznał, że to bez sensu: czas przesiąść się do pociągu.

Dzień pieszego pasażera

W kasie na Powiślu kupił bilet. I wtedy zaczęły się sceny rodem z „Misia” Stanisława Barei.

– Po zejściu na peron pierwsze zaskoczenie. Na rozkładach nie mogłem znaleźć potrzebnych informacji. Tak jakby małe przystanki wewnątrz miasta w ogóle nie istniały – opowiada Piotr Kuzak.

Wrócił więc do kasjerki i spytał, w jaki pociąg ma wsiąść. Odburknęła, że w rozkładach jest wszystko. Wyjaśnił spokojnie, że przystanku Służewiec nie ma. A chce dojechać właśnie tam, rezygnując z podróży samochodem. W jaki pociąg wsiąść? Dokąd?

– No jak to dokąd? Na Służewiec, czyli do Czachówka. Przecież jest napisane: Czachówek! – fuknęła kasjerka.

Po tej reprymendzie pasażer odszedł jak niepyszny.

– Skąd ja, jako nowy klient kolei, mam niby wiedzieć, że chcąc wysiąść na Służewcu, mam się kierować do pociągu z napisem: „Czachówek”? – irytuje się Piotr. – Czy nie można linii jakoś czytelnie oznaczyć, np. A1, A2 itd., zrobić schematy. Całą sieć metra w Londynie udało się na schematach rozrysować. Może Warszawę też się uda?

Wściekły odwrócił się na pięcie i wrócił do samochodu.

W biurowcach na Służewcu pracuje kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Większość z nich codziennie przebija się przez zatłoczoną Marynarską i Wołoską. W tym roku korki urosną: ulica zostanie zwężona z powodu budowy tras S2 i S79, które Służewiec połączą z południową obwodnicą i Puławską.

– Znajomi z firmy chętnie korzystaliby wtedy z pociągów, ale boją się do nich wsiąść. Stolica umiera w korkach, a komunikacja publiczna nie jest dla ludzi – twierdzi Piotr Kuzak.

Informacja... w pociągach

– Każda kasjerka ma obowiązek służyć pomocą i udzielać informacji, więc jestem niemile zaskoczona tą sytuacją. Bardzo zależy nam na nowych pasażerach – twierdzi Agnieszka Derek z Kolei Mazowieckich. Dodaje, że szczegółowe schematy są... w każdym pociągu. Na peronach także, ale nie na wszystkich. Jednak w kasach nie ma darmowych mapek z siecią połączeń, strefami biletowymi, zasięgiem wspólnego biletu. Dlaczego? Jak usłyszeliśmy, trzeba wydrukować nowe, które będą uwzględniały szersze granice wspólnego biletu (obowiązują od stycznia) i nowe stacje – w Al. Jerozolimskich oraz na Żwirki i Wigury (od września ubiegłego roku).

Na peronach brakuje też czytelnej informacji o trasie Szybkiej Kolei Miejskiej. Jak zapewnił prezes SKM Leszek Walczak, pojawią się wiosną. Dlaczego tak późno? Urzędnicy występowali o zgody aż w trzech spółkach: Polskich Liniach Kolejowych, Dworcach Kolejowych i Kolejach Mazowieckich.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane