Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Policjanci dyskryminują strzelców?

koz 18-02-2009, ostatnia aktualizacja 18-02-2009 20:47

Strzeleckie związki sportowe rozpoczynają kampanię „TAK dla pozwoleń na broń strzelecką”. Uważają, że policjanci ich dyskryminują.

– Jesteśmy traktowani jak gangsterzy, łatwiej uzyskać zgodę na broń myśliwską i strzelać do zwierzęcia niż sportową, aby strzelać do tarczy – uważają sportowcy. Do ministerstw Sprawiedliwości, Spraw Wewnętrznych i do rzecznika praw obywatelskich wysłali już pisma, w których proszą o interwencję.

Łukasz Urbański od dziesięciu lat jest członkiem Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego i klubu Legia. Ma licencję sportową, patent strzelecki, zdobył też srebrną odznakę sportową. Bierze udział w zawodach, w których zdobywa czołowe lokaty. W 2007 roku wystąpił do komendanta stołecznego policji o wydanie pozwolenia na broń sportową. – Bez posiadania indywidualnie dopasowanej broni nie można doskonalić swoich umiejętności – uważa. Spełniał wszystkie ustawowe wymagania, m.in. nie był karany, brał udział w zawodach (przedstawił w policji dyplomy i tarcze). Pozwolenia nie dostał. Urzędnicy uzasadniali odmowę brakiem wybitnych wyników sportowych.

Urbański odwołał się od tej decyzji do Komendy Głównej Policji, a następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wygrał sprawę, bo sąd uchylił decyzję policji.

Sąd stwierdził m.in., że policja w dowolny sposób oceniła dowody zgromadzone przez pana Łukasza. Nie miała prawa wprowadzać dodatkowego kryterium przyznania pozwolenia w oparciu o „ponadprzeciętne wyniki sportowe”.

– Policja w wielu przypadkach w podobny sposób uzasadnia odmowę przydzielenia pozwolenia na broń – uważa prezes Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego Tomasz Kwiecień. – Takie działanie powoduje to, że strzelectwo sportowe nie może się rozwijać – dodaje szef związku.

W 2007 roku o pozwolenie na broń sportową starało się w komendzie stołecznej 31 osób, a dostały cztery, w 2008 r. – 24, a zgodę dostało 11. Dlatego związki strzelectwa sportowego rozpoczęły kampanię „TAK dla pozwoleń na broń sportową”. – Będziemy udzielali pomocy prawnej sportowcom, którzy starają się o broń – dodaje Łukasz Urbański, jeden z inicjatorów akcji.

Marcin Szyndler, rzecznik stołecznej policji, odpiera zarzuty o dyskryminowanie.

– Każdy wniosek rozpatrywany jest indywidualnie, przy wydawaniu takiego pozwolenia bierzemy pod uwagę m.in. doświadczenie zawodników i osiągane wyniki – tłumaczy Marcin Szyndler.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane