Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Spór o lefebrystów

Paulina Głaczkowska 02-02-2009, ostatnia aktualizacja 03-02-2009 22:44

Uczniowie z katolickiego zespołu szkół w Józefowie przeprowadzili się wczoraj z nowoczesnego budynku na starą plebanię. Powód? Konflikt między dyrektorką zespołu a fundacją zarządzaną przez lefebrystów, która go prowadzi.

*Uczniowie byli kompletnie zaskoczeni wczorajszą przeprowadzką.
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
*Uczniowie byli kompletnie zaskoczeni wczorajszą przeprowadzką.
Jednym z powodów przeprowadzki miał być zbyt duży wpływ lefebrystów na uczniów szkoły.
autor: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Jednym z powodów przeprowadzki miał być zbyt duży wpływ lefebrystów na uczniów szkoły.

Przenosiny zaczęły się parę minut po 8 rano. Uczniowie, którzy wrócili do szkoły po zimowej przerwie, byli zaskoczeni tym, co się dzieje. Nauczycielki nerwowo pakowały dzienniki z ocenami, barczyści mężczyźni wynosili szafy i pomoce naukowe.

– Teraz idziecie na mszę świętą, a po jej zakończeniu od razu do starej siedziby – instruowały nauczycielki.

– A czy możemy chociaż zabrać swoje rzeczy z szafek? W szkole zostawiłem buty – dopytywał się gimnazjalista.

Sytuacją zaskoczeni byli też rodzice, którzy jak co dzień odwozili swoje dzieci do szkoły.

– Nie wiem, co tu się dzieje – dziwiła się mama jednego z uczniów. Koło godziny 9 na miejscu zjawił się prezes fundacji zarządzającej szkołą – Klaus Meckes, lefebrysta z Niemiec, który również nie krył zaskoczenia całą sytuacją. Po kilkunastu minutach na jego wezwanie przyjechała policja.

Skąd to całe zamieszanie?

– Zdecydowałam się na tak radykalny krok, ponieważ nie mogłam pozwolić, by bractwo przejęło całkowitą kontrolę nad szkołą – mówi nam Wiesława Sanecka-Tombacher, dyrektorka zespołu szkół w Józefowie, w skład którego wchodzi gimnazjum i liceum.

Sprawa zaczęła się w 2004 roku, kiedy placówka działająca na plebanii kościoła przy ul. Piotra Skargi zaczęła szukać sponsora na dokończenie budowy nowej szkoły. – Powstała ona na terenie, który w 1997 roku dostaliśmy w wieczyste użytkowanie od rady miasta. Za pieniądze, które udało się nam zebrać, postawiliśmy budynek. Nie mieliśmy już jednak środków, by go wykończyć – mówi Tombacher. Wówczas szkoła zdecydowała się skorzystać z pomocy Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X, które w Radości prowadzi podstawówkę.

– Na współpracę namówiła mnie jedna z nauczycielek, prywatnie moja córka Agnieszka Kantorowicz – dodaje dyrektorka. Kantorowicz, sympatyzująca z lefebrystami, do wczoraj była dyrektorką gimnazjum, jednak matka ją zwolniła.

Lefebryści oraz członkowie Stowarzyszenia Absolwentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, które prowadziło szkołę, powołali fundację Schola-Konwalia. Ze środków przez nią wyłożonych w czerwcu ubiegłego roku udało się skończyć budowę, a we wrześniu przeprowadziło się do niej blisko 80 uczniów z gimnazjum i liceum.

W międzyczasie stowarzyszenie zdecydowało się na przepisanie nowej placówki wraz z gruntem na rzecz fundacji.

– I zaczęły się problemy. Na przykład uniemożliwiano nam dostęp do oficjalnych dokumentów szkoły – wymienia Tombacher.

Okazało się również, że trójka nowo zatrudnionych nauczycieli sympatyzuje z bractwem: polonistka, historyk i katecheta.

– W przypadku tych dwóch pierwszych osób nie miałam zastrzeżeń, mój niepokój wzbudził jednak pan od religii. Opowiadał np. podczas zajęć, że telewizja i prasa to dzieło szatana, a z tego, co wiem, podobny pogląd na ten temat ma bractwo – wskazuje Tombacher. Dlatego po pół roku użytkowania nowej szkoły zdecydowała się przenieść dzieci do dawnej siedziby.

– Pan, który uczy religii, nie jest członkiem bractwa. I choć uczestniczy w naszych mszach, nie narzucaliśmy mu tego, czego ma uczyć. Są to jego prywatne poglądy – mówi nam Klaus Meckes. Dodaje, że mężczyzna ma zgodę od biskupa na nauczanie religii i zatrudniony został przez samą panią dyrektor. – Jestem zdezorientowany. Nie wiem, po co to wszystko. Ja nikogo stąd nie wyrzuciłem – dodaje.

Wczoraj stronom nie udało się osiągnąć porozumienia. Dziś lub jutro ma zebrać się zarząd fundacji, który zdecyduje, co dalej robić. Spotkać mają się też rodzice.

*zbliżenie

Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X zostało założone w 1970 roku. Nie uznaje ono reform Soboru Watykańskiego II. Jan Paweł II nałożył na bractwo ekskomunikę w 1988 roku po tym, jak jego przewodniczący, francuski arcybiskup Marcel Lefebvre wbrew woli Watykanu dokonał konsekracji czterech księży bractwa. Ostatnio decyzją Benedykta XVI została ona jednak zdjęta. W Polsce lefebryści działają od lat 90. XX wieku. Swoje siedziby mają m.in. w Radości, Częstochowie i Toruniu. Co niedzielę w mszach odprawianych przez lefebrystów uczestniczy ok. tysiąca osób.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane