MEN: segregacja w szkole jest wbrew logice i sprawiedliwości
Grupowanie dzieci według kryterium zamożności rodziców jest wbrew logice edukacyjnej i wbrew sprawiedliwości - powiedział wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak. Skomentował w ten sposób ukazujące się od dwóch dni publikacje na temat segregacji uczniów w szkołach.
"Dziennik" powołuje się w nich m.in. na raport o stanie oświaty przygotowywany przez naukowców i pedagogów skupionych w konwersatorium "Doświadczenie i Przyszłość".
Podzieleni na biednych i bogatych
Segregacja w szkołach - jak podkreśla się w artykułach - polega na tym, że dzieci biedniejszych rodziców są oddzielane od zamożniejszych kolegów, a zdolniejsze idą do jednej klasy z równie zdolnymi.
- Segregacja w szkole jest niedopuszczalna, ponieważ niesie krzywdę i powoduje niekorzystne efekty kształcenia - twierdzi Marciniak. - Efekty edukacyjne są lepsze, gdy grupa jest różnorodna - mówił.
Segregację - zdaniem wiceministra - powoduje presja społeczna, z którą trudno walczyć za pomocą odpowiednich przepisów. - Gdyby to tylko od nas zależało, to nie byłoby problemu - powiedział.
Uzbroić dyrektorów w argumenty
- W moim przekonaniu potrzebna jest akcja edukacyjna, która pokaże jakie są skutki tego rodzaju postępowania - powiedział Marciniak. - Zamiarem MEN jest uzbrojenie dyrektorów szkół w argumenty, które przekonają tych, którzy będą naciskać, by utworzyć tzw. lepsze klasy - dodał.
Na pytanie o środki doraźne wiceminister edukacji poinformował, że w ciągu dwóch tygodni na najbliższym spotkaniu z kuratorami dokładnie omówiona zostanie ta sprawa.
- Jeżeli rodzice w jakiejś szkole dowiedzą się, że do takiej segregacji dochodzi, to bardzo chętnie taką informację przyjmę - zapowiedział wiceminister.
Wyrównywanie szans przede wszystkim
- Segregacja nie może mieć miejsca, a system edukacji powinien służyć wyrównywaniu szans - powiedział sekretarz stanu w kancelarii premiera, Michał Boni. Zastrzegł jednak, że szkoła nie może zapominać o kształceniu wybitnych talentów.
- W systemie szkolnym powinniśmy budować harmonię między tym, co jest egalitarne, a tym co będzie pozwalało nam wydobywać talenty, bo w oparciu o talenty rozwija się cywilizacja - powiedział Boni.
-Ani status materialny, ani status zawodowy rodziców nie powinien determinować klasy, do której chodzi dziecko, tylko jego umiejętności, jego wiedza i predyspozycje - uważa prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz.
Zjawisko niewidoczne?
Broniarz wyraził także zaskoczenie przedstawianą w artykułach skalą problemu segregacji w szkołach. - Przez kilkanaście lat byłem dyrektorem szkoły, nauczycielem i pierwsze słyszę o tym, żeby występowały tego rodzaju zjawiska - mówił.
- Tego rodzaju zjawiska trzeba po prostu karać, wykorzeniać na samym dole, tam gdzie one powstają - podkreślił prezes ZNP.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.