Rower idealnie wyposażony

Zanim wyruszymy na rowerowy szlak, sprawdźmy, o jakie elementy przydałoby się nasz pojazd wzbogacić.

źródło: Rzeczpospolita

*Sakwa na tylne koła rowerowe

źródło: Rzeczpospolita

*Pojemnik umożliwia transport nawet szkła

+zobacz więcej

• Rower jak nowy w godzinę
• Mój świetny kumpel – rower
• T-shirt w tercecie z rolkami i rowerem
• Ćwiczenia z elegancji, czyli wielcy projektują
• Co w modzie piszczy, czyli najnowsze trendy na ulicy
• Wiosenne hulanie
• Na rower z niemowlakiem
• Bicykl na miarę XXI wieku

Zadbawszy zawczasu o wygodne siodełko, pompkę i komplet łatek, będziemy mieć pewność, że podczas eskapady nie zaskoczą nas nieprzewidziane sytuacje.

Zacznijmy od zabezpieczenia roweru przed kradzieżą. Zostawiając go bez opieki nawet na chwilę, użyjmy zapięć. Ich ceny są wielokrotnie niższe od ceny nowego roweru – kosztują już od 19,95 zł. Można też założyć blokadę. Za tego typu rozwiązanie zapłacimy ok. 70 zł.

Wywrotki na dwóch kółkach zdarzają się nawet najlepszym. Pamiętajmy o tym, zanim zrezygnujemy z zakładania kasku. Kupując go, sprawdźmy, czy ma atest bezpieczeństwa, bo tylko taki spełni swoją rolę.

Pamiętajmy też o kilku innych zasadach. Przede wszystkim kask powinien być lekki i wygodny, dopasowany do rozmiaru głowy. O komforcie jego użytkowania decyduje też ilość otworów wentylacyjnych. Im ich więcej, tym lepsza cyrkulacja powietrza. Za podstawowy kask zapłacimy od 19 do 150 zł. Egzemplarze z górnej półki, wykonane z lekkiego włókna, wyposażone dodatkowo w siateczkę chroniącą przed owadami i specjalne daszki, kosztują od 250 do 700 zł.

Przy twardym lądowaniu nasze dłonie ochronią rękawiczki. Ta część garderoby zwiększy też komfort jazdy, i to nie tylko kiedy jest zimno. Przydają się również w upalny dzień – zapobiegają ślizganiu się spoconych dłoni na kierownicy. Ceny: od 14,99 zł.

Kolejnym przydatnym wyposażeniem jest uchwyt na bidon czy butelkę z napojem. Docenimy go, kiedy podczas wycieczki zechcemy ugasić pragnienie. Cena uchwytu dobrej firmy to 34,99 zł.

W dłuższej podróży przyda nam się kilka sztuk odzieży na zmieniającą się pogodę oraz zapas prowiantu. Do bezpiecznego przewozu dodatkowego bagażu wymyślono sakwy umieszczane na tylnym bagażniku po obu stronach koła. Na krótszą przejażdżkę niezbędne drobiazgi można spakować do praktycznej, małej torby, mocowanej pod siodełkiem. Producenci dodatkowo wyposażyli ją w światełko. Kosztuje ok. 70 zł.

Światła przy rowerze, jak we wszystkich pojazdach drogowych, są obowiązkowe, ale zamontowanie dodatkowych odblasków będzie uzasadnione. Komplet na szprychy, składający się z czterech lampek, kosztuje jedynie 6,99 zł .

Nowością na polskim rynku są lampy, które możemy umieścić na kasku rowerowym.

– Ich ogromną zaletą jest to, że w nocy oświetlamy drogę tam, gdzie patrzymy, a nie tam, gdzie jedzie rower – mówi Marcin Szymanek z MacTronic, pioniera w zastosowaniu lamp bateryjnych.

– Dodatkowe światło ostrzegawcze, znajdujące się na pojemniku na baterie, powoduje, że rowerzysta jest widoczny również z tyłu – dodaje Szymanek.

Oddzielną kategorię stanowią dodatki do modnych ostatnio rowerów holenderskich.

W Warszawie nie mamy zbyt wiele sklepów z tego typu akcesoriami, dlatego najłatwiej zakupy zrobić w sklepach internetowych. Dosyć spory ich wybór znajduje się pod adresem: www.rowery-holenderskie.pl.

Niezbędnym wyposażeniem „holendra” są osłony zakładane z boku tylnego błotnika. Chronią one płaszcz rowerzysty przed wkręceniem się w szprychy koła. Komplet kupimy za ok. 30 zł.

Warto także zainwestować w opony z paskiem fluorescencyjnym.

– Gwarantują nam, że jesteśmy widoczni w nocy, kiedy samochód nadjeżdża z boku. To jeden z najważniejszych gadżetów w „holendrze” – objaśnia Janusz Ernest, pasjonat i właściciel sklepu z rowerami holenderskimi. Za jedną zapłacimy około 45 zł.

Prawdziwi miłośnicy stylowych „holendrów” nie powinni zapomnieć też o umieszczeniu noska na przednim błotniku. To gadżet, który wyróżnia rowery z klasą spośród innych jednośladów.