Są pieniądze, będzie powstańcze widowisko
Sukces Życia Warszawy. Po naszym tekście znalazły się pieniądze na rekonstrukcję powstańczych walk „Mokotów ’44”.
– Zapewniam, że inscenizacja 9 sierpnia się odbędzie – zakomunikował nam wicedyrektor gabinetu prezydenta Warszawy Jarosław Jóźwiak.
To już chyba ostatnia odsłona walki o ten element tegorocznych obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. O niechęci niektórych urzędników do tej rekonstrukcji piszemy od czerwca. Przedwczoraj ratusz zażądał od organizatorów widowiska na Mokotowie ścięcia kosztów o jedną trzecią – ze 180 tys. zł do 120 tys. zł.
– Nie dam rady tego zrobić za takie pieniądze. Kto poważny tnie budżet imprezy niecały miesiąc przed terminem? – mówił nam wczoraj zrezygnowany szef grupy historycznej „Radosław“ Tomasz Karasiński.
Po naszym artykule urzędnicy spotkali się z nim i zgodzili się dołożyć pieniędzy. – Krakowskim targiem damy 150 tys. – oświadczył wicedyrektor Jóźwiak.
– Robimy! Zrezygnujemy tylko z jednego z trzech telebimów – odpowiedział na propozycję Karasiński. Ma nadzieję, że to już ostatnia bariera w przygotowaniu tej inscenizacji.
Wcześniej ratusz domagał się wycięcia drastycznych scen ze scenariusza, dodania poezji i piosenek czy ograniczenia pirotechniki. Spór urzędników z miłośnikami historii zakończył się happy endem.
Zwolennicy rekonstrukcji będą mogli zobaczyć fragmenty walk na Mokotowie 9 kwietnia w parku przy pałacu Szustra. A 26 lipca na Żoliborzu przy ul. Dymińskiej mniejsze skali widowisko plenerowe przy Cytadeli.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.