Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dżungla w Śródmieściu

Paulina Górska 25-06-2008, ostatnia aktualizacja 25-06-2008 12:37

Plac Konstytucji porośnięty egzotyczną roślinnością, w której zadomowiły się kolorowe ptaki i owady? Nie musimy sobie tego wyobrażać. Wystarczy pójść na wystawę.

Jeden z projektów
źródło: Mat. nadesłany
Jeden z projektów
Schemat mikroklimatów
źródło: Mat. nadesłany
Schemat mikroklimatów
źródło: Mat. nadesłany

Projekt, który został dofinansowany przez Ministerstwo Kultury, przedstawia Plac Konstytucji z zieloną „wyspą“ pośrodku. Ma ona stanąć dokładnie w miejscu, gdzie obecnie znajduje się parking.

– Plac Konstytucji to obecnie martwa betonowa przestrzeń. Zniechęca do przebywania dłużej niż to konieczne w oczekiwaniu na autobus czy tramwaj. My chcielibyśmy ożywić to miejsce – mówi pomysłodawca projektu Krzysztof Żwirblis.

Minidżungla w centrum

Jaki jest cel stworzenia minidżungli w centrum Warszawy?– Może ona spełniać funkcje agory, czyli miejsca spotkań i dyskusji mieszkańców Warszawy. Wypełnione byłoby rodzimymi i egzotycznymi roślinami, ogrzewane jesienią i zimą, a chłodzone latem – tłumaczy Żwirblis.

Projekt zielonego placu Konstytucji to jeden z elementów akcji, którą wymyślił wraz z architektką Aleksandrą Wasilkowską. Akcja zaczęła się pół roku temu podczas festiwalu re:wizje. W głównej hali Dworca Wschodniego stanęły wówczas palmy, juki, storczyki.

– Niestety, nie mogliśmy zostawić roślin na dworcu. Były egzotyczne, więc potrzebowały dużo ciepła i opiekuna. To koszty, których nie byliśmy w stanie ponieść – mówi z żalem Krzysztof Żwirblis.

Twórcy pytali wówczas przechodniów, co myślą o zazielenieniu placu Konstytucji.

Zapytają przechodniów

Od kilku dni w galerii lokal_30 na ulicy Foksal 17 B można oglądać makietę dżungli, film nakręcony na Dworcu Wschodnim oraz wizualizację pomysły twórców projektu na zielony plac Konstytucji.

– Wzbudza on duże emocje. Warszawiacy, którzy przyszli na otwarcie wystawy, chcieliby, żeby projekt został zrealizowany – mówi kuratorka galerii lokal_30 Agnieszka Rayzacher. – Może dzięki tej ekspozycji uda się zwrócić uwagę władzom Warszawy, że istnieje inna ścieżka rozwoju miejskiej przestrzeni. Czyli taka, która powstaje nie dla pieniędzy, ale dla społeczności. Stąd też nazwa projektu „Bezinteresowna Przestrzeń Miejska“.

Organizatorzy planują też nietypową akcję w dniach 3 – 5 lipca w pobliżu Info Qltura na placu Konstytucji 4.– Z galerii lokal_30 przeniesiona zostanie makieta. Artyści poproszą przechodniów o podzielenie się przy kawie uwagami na temat projektu. Część wypowiedzi zostanie sfilmowana i będzie można obejrzeć je na blogu bpmwarszawa.blox.pl – zachęca do wzięcia udziału w akcji Krzysztof Żwirblis.

Wyspa jak Dotleniacz

Aleksandra Wasilkowska, współautorka projektu

Czy projekt zielonej „wyspy“ w centrum placu Konstytucji ma szanse realizacji?

Agnieszka Wasilkowska: Myślę, że tak. Przykładem jest sukces Dotleniacza. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nasza wizja jest wręcz bajkowa. Projekt wyceniliśmy wstępnie na cztery miliony złotych. Ale to i tak pod warunkiem, że materiały będą po najniższej cenie.

Jeśli udałoby się wcielić w życie ten pomysły, to co powstałoby na placu?

Siedem stref mikroklimatycznych. Jedna z nich służyłaby oczyszczeniu z toksyn. Zaprojektowaliśmy tu m.in. grotę skalną. Inna ma przypominać wilgotne tropiki z egzotycznymi, niespotykanymi w Polsce roślinami i temperaturą. Znajdziemy tu takie ciekawostki jak drzewa mangrowe prosto z Afryki, które słyną z tego, że „chodzą“ za wodą, czy sosny kroczące z korzeniami wyrastającymi nad ziemią.

Zimą miejsce ma być ogrzewane. W jaki sposób?

Chcemy uzyskiwać energię... z tunelu metra. Najwięcej ciepła wytwarza się w połowie tunelu między stacjami. Przy pomocy agregatora i innych technologii można ciepło zamieniać w energię i dostarczać na powierzchnię. A metro akurat biegnie pod ziemią blisko placu Konstytucji. To akurat nie jest science fiction, bo pomysł został już zrealizowany w Niemczech.

Skomentuj artykuł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane