Palikot ściga się z rządem na ustawy
W Sejmie mnożą się niemal identyczne projekty ustaw: rządowe i te produkowane w komisji kierowanej przez Janusza Palikota.
Komisja Janusza Palikota „Przyjazne państwo” produkuje taśmowo ustawy, które mają ograniczyć biurokrację. Rzecz w tym, że takie same rozwiązania przygotowuje rząd PO – PSL.
Palikot skierował do laski marszałkowskiej nowelę ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, dzięki której ma być więcej terenów pod budownictwo.
Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad swoim projektem, który w wielu punktach pokrywa się z poselskim. Podobnie jest z obszerną nowelizacją ustawy o VAT, która zakłada między innymi zniesienie 30-procentowej sankcji karnej i kaucji dla nowych przedsiębiorców.
W Sejmie leży już poselski projekt w tej sprawie, a nad własnym pracują: komisja Palikota i Ministerstwo Finansów.
– Podobna sytuacja jest z nowelizacją ustawy o swobodzie gospodarczej – wylicza Marek Wikiński z SLD, członek komisji „Przyjazne państwo”. Zdaniem posła Sojuszu, większość tych projektów się dubluje, bo zostały przygotowane przez pozarządowe organizacje branżowe, takie jak BCC, Polska Izba Gospodarcza czy Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan, które podrzucają te same propozycje i Palikotowi, i ministrom.Palikota broni Paweł Poncyljusz z PiS. Uważa, że gdyby rząd pracował sprawnie, organizacje branżowe nie musiałyby zabiegać o rozpatrzenie ich pomysłów w komisji „Przyjazne państwo”.
Ale konstytucjonalista Piotr Winczorek uważa, że to szalony pomysł, by politycy z tych samych ugrupowań przygotowywali projekty ustaw w tej samej dziedzinie. – Jeśli komisja posła Palikota ma jakieś projekty, to powinna zgłaszać je rządowi, a nie samodzielnie wnosić je do Sejmu – mówi Winczorek. – Rząd musi się przecież do nich odnieść, nawet jeśli nie różnią się od jego własnych. Nie powinno być tak, że dowiaduje się o nich z gazet, to niepoważne – dodaje.
Wiceprzewodniczący Klubu PO Waldy Dzikowski, twierdzi, że twórczość komisji Janusza Palikota jest pod ścisłą kontrolą.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.