Ściana, rower i mit na dziś
Koncert wierszy Tadeusza Gajcego, mural Twożywa czy film Tomka Bagińskiego – Muzeum Powstania Warszawskiego realizuje nowe projekty. Nie tylko na 65. rocznicę zrywu z 1944 roku.
Jedną z najciekawszych propozycji celebrowania 65. rocznicy Powstania Warszawskiego jest płyta „Gajcy”. Muzycy, a wśród nich m.in. Kazik Staszewski, Robert Brylewski i Tomasz Budzyński, zdecydowali się zilustrować muzyką niełatwe utwory warszawskiego poety. Album ukaże się w połowie przyszłego miesiąca.
Na 25 lipca zaplanowano zaś koncert w Parku Wolności. Udział w nim wezmą wszyscy zaangażowani w projekt twórcy, którzy w drugiej części wieczoru zaprezentują się również w repertuarze autorskim.
Dialog fenomenów
– To zaszczyt wystąpić w takim towarzystwie – przyznaje Robert Jaworski z neofolkowego Żywiołaka.
Grupa opracowywała wiersz „Moja mała”. I – jak mówią jej członkowie – sami są bardzo ciekawi, jak zabrzmi on na żywo.
Niewiadomą jest też na razie mural grupy Twożywo.
– Wszystko jest jeszcze „w staniu”. Wciąż ważą się losy lokalizacji – wyjaśnia Krzysztof Sidorkiewicz.
Nie chce na razie zdradzić szczegółów dotyczących pracy. Ale za rekomendację wystarczy zaufanie, jakim artystów darzy MPW. W 2006 r. na murach instytucji znalazła się jedna z prac duetu. Słynie on z tego, że w stołecznej przestrzeni miejskiej odnajduje się znakomicie.
– To miejsce wyzwala potrzebę działania, bo jego fenomeny rozmawiają ze sobą. A nam zależy na podtrzymywaniu tego dialogu – zaznacza Sidorkiewicz.
I podkreśla, że tematyka powstańcza w rozumieniu MPW jest bardzo szeroka.
Trzeba przyznać, że muzeum swymi pomysłami niejednokrotnie zaskakuje. Kto bowiem wpadłby na to, by oddać cześć walczącym poprzez pedałowanie na rowerze? A jednak Masa Powstańcza 2009 ma przyciągnąć ponad dwa tysiące ludzi. Wystartują 8 sierpnia z ul. Grzybowskiej, by podążyć szlakiem Zgrupowania AK „Radosław” do wtóru muzyki i relacji świadków wydarzeń z 1944 r.
Na 8 i 9 sierpnia MPW zapowiada także widowiska literackie oparte na polskiej i niemieckiej poezji. Przygotowywać je będą reżyserzy z obu krajów (prawdopodobnie Kuba Kowalski i Kai Ohrem). Legenda na nasze czasy
Na szczyty oryginalności wzbił się jednak Tomek Bagiński, u którego MPW zamówiło pełnometrażową produkcję o powstaniu.
Już sam tytuł filmu – „Hardkor 44” – może być uznany za prowokujący. – Być może wkładamy kij w mrowisko. Chcemy jednak inaczej zmierzyć się z tematem, do którego do tej pory wszyscy podchodzili na kolanach – mówi Bagiński.
Film traktowałby wydarzenia 1944 r. mniej więcej tak, jak zrealizowany na podstawie komiksu Franka Millera, głośny „300” opowiadał historię Spartan.
– Marzy mi się kompletnie odjechany film o II wojnie światowej, który nie będzie się kurczowo trzymał faktów i skupiał jedynie na martyrologii – mówi Bagiński.
„Hardkor 44” ma pokazać na ekranie mit, którym – jak uważa 33-letni reżyser – mogliby żyć współcześni młodzi ludzie.
– Wierzę w nowoczesny patriotyzm – stwierdza. – Ale Polacy zawsze mają jakieś wątpliwości, zastrzeżenia, wdają się w polemiki i dyskusje. Brakuje nam dystansu do własnej historii, choćby okupację pokazujemy albo zbyt realistycznie, albo jak czytankę dla dzieci.
Efektowna historia
„Hardkor 44” – pełnometrażowa aktorska fabuła z dużą ilością komputerowych efektów i z atrakcyjnie przestylizowanymi bohaterami – miałby przełamać ten trend. Poza tym projekt ma być dostosowany do oczekiwań międzynarodowej widowni. To pozwoli też producentom szukać pieniędzy za granicą.
Prace nad scenariuszem potrwają do grudnia. Oprócz Bagińskiego zaangażowani są w nie dwaj pisarze, których nazwiska są na razie tajemnicą. Zdjęcia mają się rozpocząć w połowie przyszłego roku. Jednak pierwsze projekty plastyczne zobaczymy w MPW już w środę, więcej szczegółów poznamy w lipcu.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.