Rowerowy objazd widmo przy moście Północnym
Rowerzyści gubią się w okolicach budowy nowej przeprawy. Wszystko przez tablicę informującą o objeździe, który nie istnieje.
To jest chyba jakiś niesmaczny żart i robienie z ludzi idiotów – mówi oburzony Tomasz Boniecki, który w weekend razem z rodziną wybrał się na rowerową wycieczkę. – Drogowcy nie potrafią ustawić znaku w odpowiednim miejscu, a my błąkamy się tutaj od kilkunastu minut i nie wiemy, jak dalej jechać – zaalarmował nas czytelnik.
Rowerzyści podróżujący szlakiem nadwiślańskim, chcąc ominąć budowę Trasy Mostu Północnego, mają twardy orzech do zgryzienia. Wszystko przez błędne oznakowanie objazdu.
Cykliści jadący od strony południowej w kierunku Kampinosu, zaraz za wyremontowanymi estakadami Wisłostrady, napotykają tablicę informującą o objeździe. Zgodnie z zaleceniami drogowców skręcają w lewo. Jednak po przejechaniu 200 metrów trafiają na nieprzejezdny plac budowy oraz znak zakazu ruchu pieszego i rowerowego. I błąkają się po budowie, próbując przedostać się na drugą stronę.
Jedni wybierają jazdę po nieoddanych jeszcze estakadach, bardziej odważni wjeżdżają na Wisłostradę. Jednak pierwsze wyjście jest nieskuteczne, natomiast drugie zabronione, bo rowerzyści nie mogą jeździć po drodze szybkiego ruchu. – Lepiej zorientowani w okolicy mogą dostać się do ul. Marymonckiej przez tereny Hutnika. A inni tracą czas – mówi Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza.
Problem zostałby rozwiązany przez ustawienie znaku informującego o objeździe kilkaset metrów wcześniej, w okolicy ul. Pergaminów.
Jeszcze gorzej sytuacja wygląda po drugiej stronie budowy. Tam nie ma żadnych informacji o ewentualnym objeździe. Rowerzysta, dojeżdżając do ul. Prozy, napotyka zasypany tunel i znak zakazu wjazdu. – Zupełnie nie wiadomo, w jaki sposób można dostać się na ul. Marymoncką. Całość obrazu dopełniają pozostawione przez drogowców nieaktualne już oznakowania szlaków – mówi Jackowski.
Drogowcy obiecują, że przyjrzą się sprawie. – Zwrócimy się do wykonawcy o jak najszybsze poprawienie oznakowania objazdu – zapewnia Agata Choińska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
Cykliści do takich zapewnień podchodzą ostrożnie. – Już informowaliśmy drogowców o prowadzącym donikąd objeździe i do tej pory nikt tego nie poprawił. Rowerzyści są lekceważeni – komentuje Jackowski.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.