Zakręty przy Kercelaku jak górskie serpentyny
Ledwo co kierowcy pożegnali się z „koniczynką” przy Feminie, a już muszą przyzwyczajać się do nowej przeszkody, tym razem przy Kercelaku.
Wczoraj tramwaje przestały jeździć ul. Towarową i Okopową. Do 19 września problem z przejazdem przez Kercelak, czyli skrzyżowanie tych ulic z al. Solidarności, będą mieć również kierowcy. Na czas remontu torów na Kercelaku drogowcy przygotowali bowiem wywijasy, przy których niejeden zatęskni za tzw. koniczynką.
Najprościej dostać się z kina Femina do pedetu: zamiast al. Solidarności i Wolską wystarczy po prostu pojechać Lesznem do Górczewskiej albo Młynarskiej. Jednak w przeciwnym kierunku kierowcy muszą skręcić najpierw w Karolkową, a potem starą równoległą jezdnią Wolskiej dotrą do Towarowej. Stąd skręcą w lewo, żeby wrócić na Kercelak.
Jadąc z pl. Zawiszy do ronda „Radosława” (d. Babki), musimy skręcić z Okopowej w prawo, w al. Solidarności. Na wysokości Leszna czeka nas zawrotka do Kercelaka, gdzie skręcimy znów w prawo.Z kolei jadąc w przeciwnym kierunku, z Okopowej trzeba skręcić w al. Solidarności i jechać aż do pedetu. Tuż za przystankiem tramwajowym zawrócimy do Towarowej.
Płynność jazdy obserwuje miejskie Biuro Koordynacji Remontów w Pasie Drogowym. Jego rzecznik Tomasz Kunert zapewnia, że na razie wszystko jest w porządku. – Rano pojechałem, żeby zobaczyć, jakie problemy mogą mieć kierowcy na skrzyżowaniu – mówi. – Nic złego nie zauważyłem.
Biuro nie planuje żadnych zmian. Możliwe, że zmieni się to pod koniec wakacji, gdy warszawiacy wrócą z urlopów. Wśród warszawiaków zdania są podzielone. – Już się ucieszyłem, że znikła „koniczynka”, a tu nagle powstało coś nowego, jeszcze gorszego – mówi Józef Chrabąszcz z Muranowa. – Nie jest tak źle, tylko dlaczego osobówki jeżdżą po buspasach? – pyta Agnieszka Minkina, pasażerka linii Z-5.
Wycofane tramwaje zastąpiły autobusy zastępcze. Linia Z-5 przewiezie pasażerów z Arkadii do pl. Zawiszy, a Z-2 z Dw. Wileńskiego do ul. Płockiej. – Na bieżąco monitorujemy, jak się sprawdza zastępcza komunikacja – mówi Andrzej Skwarek z ZTM. – Na razie nie ma powodu do narzekań, jeśli coś się będzie działo, będziemy reagować.
Rano część osób miała też problem ze znalezieniem odpowiednich przystanków autobusowych. Ponadto pojazdy były zatłoczone. – W pierwszych dniach w godzinach szczytu zawsze jest więcej ludzi – mówi Andrzej Skwarek. – Wkrótce jednak powinno się zrobić luźniej.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.