Bez biletu nie zaparkujesz

– Na każdym nowym parkingu Parkuj i Jedź będzie bramka do kontroli biletów – obiecuje ZTM. Ale na tych już wybudowanych miejsca wciąż będą mogli blokować klienci bazarków.

autor: Jakub Ostałowski

źródło: Fotorzepa

Parkuj i Jedź przy stacji Marymont. Publiczna inwestycja za 11,3 mln zł służy także do darmowego postoju dla klientów Hali Marymonckiej. Tutaj czytników biletów nie będzie

+zobacz więcej

W ubiegłym tygodniu ujawniliśmy kulisy „kreatywnej statystyki” w Zarządzie Transportu Miejskiego. Urzędnicy chwalą się, że parkingi Parkuj i Jedź przy stacji Marymont i Wilanowska są zapełnione w 100 proc.

Jak to możliwe? Na parkingach nie ma bramek biletowych przy wjeździe, a pracownicy nie mają terminali do sprawdzania kart – wjeżdża, kto chce, i za darmo. Na dodatek elektroniczny system dolicza nieistniejących kierowców – informuje na tablicach o braku miejsc do parkowania, kiedy te jeszcze są, tylko na wyższych poziomach.

Co na to pracownicy ZTM?

– Każdy nowy parking Parkuj i Jedź będzie wyposażony w urządzenia do sprawdzania ważności biletów. Tak stanie się np. na parkingach przy stacjach metra Ursynów i PKP Anin, które zostaną otwarte w tym roku – obiecuje rzecznik ZTM Igor Krajnow.

Wcześniej urzędnicy upierali się, że konieczność włożenia skasowanego biletu do bramki groziłaby zablokowaniem wyjazdu z parkingu (w garażu na 1,6 tys. aut dla klientów Złotych Tarasów do takich scen jednak nie dochodzi).

Jak zapowiada ratusz, w ciągu kolejnych lat liczba parkingów Parkuj i Jedź w stolicy wzrośnie do 30. Takie obiekty mają powstać m.in. nad pętlą tramwajową w al. Krakowskiej, a także przy stacjach PKP: Rembertów, Wawer, Falenica i Żerań.

Na istniejących parkingach ZTM nie zamierza na razie instalować kasowników. Twierdzi, że wysyła w te miejsca kontrolerów. Za parkowanie bez biletu grozi 100 zł kary. Od inauguracji w 2007 roku systemu Parkuj i Jedź ZTM nie ukarał w ten sposób ani jednego kierowcy.

Dodaj swoją opinię