Ile będzie metropolii
Projekty, które w maju powinny trafić do Sejmu, już wywołują spory podobne do tych sprzed dziesięciu lat, gdy ustalano liczbę województw.
Do końca maja do Sejmu ma trafić pakiet ustaw. Będą obejmować zapowiadane ograniczenie kompetencji wojewodów na rzecz samorządów i zmiany w ich finansowaniu. Jednym z filarów reformy będzie tzw. ustawa metropolitalna, która ma przyznać największym miastom specjalny status. Oznacza on większy prestiż i pieniądze, zwłaszcza te z funduszy UE. I o to właśnie będą toczyć się boje. Wciąż nie zostało bowiem rozstrzygnięte, które ośrodki go uzyskają.
– Przy pracach nad tą ustawą konflikty będą na pewno – uważa Leonard Krasulski (PiS) z Komisji Samorządu Terytorialnego. Jako przykład podaje Olsztyn, który chciałby zyskać status metropolii, choć nikt nie bierze go pod uwagę. Podobnie jak trzech innych miast wojewódzkich – Kielc, Opola czy Zielonej Góry.
MSWiA chce, by metropolii było od siedmiu od 12. Pewne statusu mogą być Warszawa, Trójmiasto, Śląsk, Kraków, Łódź, Poznań i Wrocław. Szanse mają też Szczecin i Bydgoszcz w połączeniu z Toruniem. Powalczyć mogą też miasta wschodnie – Białystok, Lublin i Rzeszów.
Prezydent Lublina Adam Wasilewski (PO) chce, by to naukowcy lubelskich uczelni przygotowali projekt, w którym status metropolii otrzyma właśnie 12 miast. – Lublin jest największym miastem na wschód od Wisły. Zasługujemy na ten status – przekonuje.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski też nie ma wątpliwości, że jego miasto powinno być metropolią. – Białystok pełni równie istotną rolę jak Gdańsk czy Poznań – uważa.
Innego zdania jest wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak. – Myślę, że w projekcie wyjściowym będzie siedem albo osiem metropolii. Pechowo się złożyło, że akurat wszystkie są ulokowane po lewej stronie Wisły, i podniosły się głosy, że to dzielenie kraju na Polskę A i B – mówi. – Ale nie możemy schodzić coraz niżej, bo za chwilę się okaże, że Białystok będzie aglomeracją.
Według Witolda Gintowta-Dziewałtowskiego (SLD), wiceszefa Komisji Samorządu, duże ośrodki powinny się rozwijać, ale nie kosztem mniejszych. – Na to się nie zgodzimy – zapowiada.
Jego zdaniem metropolie powinny powstawać naturalnie, a nie przez decyzje administracyjne. – U nas jest dokładnie na odwrót. W praktyce nie ma metropolii, a tylko mocarstwowe ambicje dużych miast – uważa.W 1998 r., kiedy rząd Jerzego Buzka przygotowywał założenia do nowego podziału administracyjnego kraju, mowa była najpierw o 10, góra 12 województwach. Ostatecznie stanęło na 16. Czy tak samo będzie z metropoliami? – Poczekajmy na projekty, wyłoniona w Sejmie podkomisja na pewno wypracuje kompromis – mówi Dolniak.
Skomentuj ten tekst
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.