Ratusz kontra komis: ostra walka bez zasad
Na sporze o teren pod Trasę Siekierkowską zarabiają prawnicy, a tracą tkwiący w korkach warszawiacy.
Z powodu braku porozumienia między władzami miasta i właścicielami komisu Bogdan Car budowa ostatniego fragmentu Trasy Siekierkowskiej opóźnia się już kilka lat. Właściciele autokomisu twierdzą, że wyceny Biura Nieruchomości nie nadążają za wzrostem cen na rynku nieruchomości. Nazywają je jałmużną, a nie uczciwą ofertą.
Miasto ma w zanadrzu argument: w interesie podatników jest, żebyśmy nie przepłacali. Ratusz twierdzi, że właścicielom komisu zaproponował osiem lokalizacji zastępczych, ale wszystkie odrzucili. Wiceprezydent miasta Andrzej Jakubiak skarżył się, że musiał wstrzymywać sprzedaż tamtych gruntów w miejskich przetargach.
Co na to Kaczmarczykowie?
– Urzędnik pokazuje mi np. działkę i mówi: „Proszę bardzo, jest warta 9 mln zł. Różnicę musi pani dopłacić“! A to oznacza, że mam nie wiadomo skąd wziąć kilka milionów złotych i to na sam grunt – mówi Katarzyna Kaczmarczyk. – Kiedyś denerwowałam się, stojąc w korku na Powstańców Śląskich. Teraz już rozumiem właścicieli domu, z powodu którego droga się zwęża.
Zwraca uwagę na niejasne kulisy dysponowania miejskimi gruntami. Twierdzi, że już kilka lat temu wnioskowała o działkę zamienną przy Grochowskiej 75/77. Miała usłyszeć, że to „nie dla nich”. Ostatecznie została przekazana w użytkowanie wieczyste komu innemu, a ten sprzedał ją z zyskiem.
Szef Biura Nieruchomości Marcin Bajko nie chciał rozmawiać z naszym dziennikarzem. Przekazał nam, że w sprawie komisu „nic się nie zmieniło”.Wynajęci przez właścicieli komisu prawnicy wyłapują w gąszczu przepisów błędy popełnione przez urzędników w trakcie przygotowań do inwestycji. Koszty społeczne opóźniania tej budowy to kilka mln zł rocznie – tyle kosztuje nas paliwo tracone w korkach.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.