Kino Wars pod ochroną
Do końca roku kino na Rynku Nowego Miasta znajdzie się w rejestrze zabytków. Deweloper, który jest właścicielem budynku, nie będzie mógł go zburzyć i zbudować apartamentowca.
Wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska w ubiegłym tygodniu zdecydowała o wpisie do rejestru zabytków układu urbanistycznego Nowego Miasta. Oznacza to, że do końca roku pod ochroną znajdzie się też budynek kina Wars.
– Ma on sporą wartość architektoniczną. Uwagę zwraca szczególnie drewniany wystrój wnętrz z okresu późnego Gierka – przyznaje Jezierska. – Poza tym dla wielu warszawiaków Wars był miejscem wręcz kultowym, w którym można było zobaczyć filmy niepokazywane w innych kinach.
Nie można zburzyć
Decyzja konserwatora krzyżuje plany spółki BBI Development, która jest właścicielem dawnego kina Wars. Deweloper planował zburzyć budynek i w jego miejsce postawić ekskluzywny apartamentowiec o powierzchni 2,4 tys. mkw. Miały się w nim znaleźć jedne z najdroższych w stolicy mieszkań.
– Przygotowaliśmy nawet wstępny projekt, ale ze względu na kryzys finansowy zrezygnowaliśmy na razie z inwestycji – ujawnia rzecznik BBI Development Marcin Mizgalski. – Jeśli kino zostanie wpisane do rejestru zabytków, będziemy musieli się zastanowić, w jaki sposób wykorzystać istniejący budynek. Na pewno przeprowadzimy w nim gruntowny remont i zaaranżujemy w odpowiedni sposób wnętrza – zapewnia Mizgalski.
Ostatnie małe kino
Z decyzji konserwatora cieszą się miłośnicy zabytków, którzy o konieczności wpisania kina do rejestru mówili od kilkunastu lat. – Coraz mniej jest w stolicy kin, które powstały w latach 50. czy 60. Decyzja o wpisaniu budynku do rejestru zabytków skutecznie ochroni go przed zburzeniem – mówi Tomasz Markiewicz z Zespołu Opiekunów Dziedzictwa Kulturowego Warszawy.
Społecznik zwraca też uwagę na interesującą formę i bryłę obiektu. – Kino to ciekawy przykład architektury socrealizmu, który z powodzeniem udało się wpisać w krajobraz Nowego Miasta. Nierozerwalnie łączy się też z powojenną historią Śródmieścia – ocenia.
Krytyk architektury Jarosław Trybuś zauważa jeszcze jedną wartość kina Wars.
– To jedno z ostatnich na mapie stolicy małych kin. W erze multipleksów tym bardziej cenne – mówi. – Często zapominamy o tym, że architekturę Warszawy ukształtowały też budynki modernistyczne i socrealistyczne. Są częścią tożsamości naszego miasta. Trzeba je chronić, a nie zastępować nowoczesnymi wieżowcami.
Jarosław Zieliński, varsavianistaKino Wars to interesujący przykład architektury socrealizmu. Dla warszawiaków, których młodość przypadła na lata PRL, ma dużą wartość sentymentalną. W porównaniu z powojennymi kinami nie jest to jednak obiekt najcenniejszy. Dużo bardziej wartościowe były nieistniejące już budynki kin Moskwa i Praha, które pokazywano w albumach architektury. Oprócz Warsa na liście zabytków powinny się też znaleźć kina Stolica i Ochota. Obydwa od lat niszczeją.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.