Ma być teatr w muzeum!
Władze miasta po raz kolejny odrzuciły projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej przygotowany przez Christiana Kereza. Powód? Architekt nie przewidział w budynku teatru.
Przygotowania do budowy pierwszego gmachu w najbliższej okolicy Pałacu Kultury i Nauki wciąż napotykają trudności.
Kilka dni temu stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta (prowadzący inwestycję w imieniu ratusza) po raz kolejny odrzucił projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej, który opracował szwajcarski architekt Christian Kerez. Na początku lipca urzędnicy uznali, że Muzeum Sztuki powinno stać się jednak Centrum Sztuki – by mogły się tam znaleźć siedziby kilku instytucji np. Teatru Rozmaitości. I powierzchnie na parterze, które miały mieć w przyszłości charakter komercyjny, należy zagospodarować zgodnie z potrzebami nowej sceny.
– Jasno przedstawiliśmy panu Kerezowi nasze wytyczne – stwierdza Paweł Barański, szef SZRM. Dodaje, że wykorzystanie tych przestrzeni na teatr ułatwi wykorzystanie unijnej dotacji na inwestycję (ok. 180 mln zł). Jednak architekt Christian Kerez przez blisko trzy tygodnie sugestii miasta nie uwzględnił. Dlaczego?
– Nie dostałem od miasta jasnego sygnału, że w muzeum na pewno ma się znaleźć teatr – twierdzi Kerez. – Budowa sceny byłaby bardzo skomplikowana. Teatr zająłby 8 tys. mkw., czyli prawie całą powierzchnię wyznaczoną na cele kulturalne na parterze – ocenia.
A skoro żądanych zmian w projekcie architekt nie wprowadził, ratusz po raz kolejny go odrzucił. Co teraz? – Nie wiem – przyznał wczoraj Paweł Barański. – Poprosiliśmy dziś ministra kultury o szybkie spotkanie w tej sprawie. Po konsultacjach z nim będziemy decydować, jak się dalej zachowamy wobec projektanta.
Kerez zaś odpowiada: – Jeśli ministerstwo zdecyduje, że teatr ma jednak powstać, to oczywiście podejmę się zmiany projektu. Będzie to bardzo trudne, ale lubię wyzwania – dodaje.
Na razie miasto nie zapłaciło Szwajcarowi za prace przy projekcie ani grosza. Umowa mówi, że zapłata odbywa się dopiero po uzgodnieniu i przyjęciu projektu przez wszystkie strony umowy, a więc projektanta, inwestora (czyli miasto) oraz szefa MSN. Za projekt Christian Kerez ma dostać 26 mln zł. Wciąż natomiast nie wiadomo, ile ma kosztować całe muzeum.
Dziś ratusz szacuje już, że będzie to grubo powyżej 300 mln zł. A niektórzy urzędnicy zaczynają zastanawiać się, czy warto wydawać takie pieniądze.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.