Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Konstancin: asfalt zaleje uzdrowisko

Amelia Panuszko, Maciej Szczepaniuk 03-03-2008, ostatnia aktualizacja 03-03-2008 03:40

Mieszkańcy nie chcą u siebie fabryki asfaltu. Grozi im jednak krajobraz z dymiącymi kominami, bo urzędnicy pozwolili na jej budowę. Protestujący chcą blokować drogi dojazdowe do stolicy

Nie damy się truć! Prokurator do asfalciarni! – przekrzykiwali się przeciwnicy otwarcia zakładu, którzy w sobotę zebrali się w szkole na ul. Mirkowskiej. Od pierwszej minuty spotkania w nabitej salce panowała gorąca atmosfera.

Mieszkańcy boją się, że zakład Falbruku zniszczy uzdrowisko, a niebezpieczne substancje zrujnują im zdrowie. Mają opinię prof. Wojciecha Mniszka z Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu. Napisał w niej, że w raporcie inwestora o oddziaływaniu fabryki na środowisko brakuje oceny wpływu na zdrowie ludzi. „Z zakładu będą emitowane substancje rakotwórcze, a więc szczególnie pod tym względem emisja powinna być przeanalizowana” – czytamy w ekspertyzie.

Mieszkańcom udało się zainteresować kontrowersyjną inwestycją Julię Piterę, pełnomocnik premiera ds. walki z korupcją. Na jej wniosek Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził w zakładzie kontrolę. 8 stycznia kontrolerzy stwierdzili, że zakład zbudowano niezgodnie z zatwierdzonym przez starostę projektem. WIOŚ wskazuje też, że toksyczne substancje mogą dostawać się do atmosfery i truć mieszkańców. Nakazał inwestorowi usunięcie uchybień.

Mieszkańcy martwią się też, że inwestycja jeszcze bardziej obniży wartość ich domów, które już teraz z powodu korków mocno tanieją. Jak podaje raport Expandera i Szybko.pl, w IV kwartale 2007 r. ceny działek w Konstancinie spadły o 19 proc., podczas gdy np. w Izabelinie wzrosły o 37 proc.

– Uruchomienie asfalciarni będzie pogrzebem dla tego miasta – mówi Cecylia Bartczak, jedna z protestujących.

Na sobotnim spotkaniu wszystkie walczące przeciw zakładowi stowarzyszenia postanowiły się połączyć. – Tylko jako grupa możemy coś osiągnąć – mówił Wojciech Polaczek.

Na zebraniu zabrakło burmistrza Konstancina Marka Skowrońskiego (PiS). Mieszkańcy zarzucają mu i części radnych, że nic nie zrobili, gdy w 2005 r. starosta wydawał pozwolenie na budowę asfalciarni.

– Jesteśmy po stronie mieszkańców – zapewnia jednak jego rzecznik Tomasz Marszał. – Burmistrzowi zależy na zablokowaniu szkodliwej inwestycji.

Skowroński zaskarżył już do WSA decyzję Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, który utrzymał w mocy pozwolenie na budowę uchylone w 2006 r. przez wojewodę.

– Jeśli asfalciarnia zacznie pracę, zablokujemy drogi dojazdowe do stolicy – odgrażają się mieszkańcy.

Strefa uzdrowiskowa zagrożona

Zakład Falbruku produkujący materiały budowlane powstaje w Konstancinie na terenie strefy uzdrowiskowej. Jak do tego doszło? Od trzech lat w mieście trwa ustalanie granic uzdrowiska. W 2005 r. obowiązek sporządzenia jego statutu nałożyła na gminę zmieniona Ustawa o lecznictwie uzdrowiskowym. Od tamtej pory lokalne władze nie potrafią sporządzić tzw. operatu uzdrowiskowego. Jeśli dokument nie zostanie przyjęty przez radę miasta do końca 2008 r., Konstancin przestanie być uzdrowiskiem. Inwestorzy i deweloperzy na to czekają będą mogli budować tam bez ograniczeń.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

m.szczepaniuk@zw.com.pl

Życie Warszawy

Najczęściej czytane