W szkole będzie jak w przedszkolu
We wrześniu 2009 roku rodzice mają posłać sześciolatki do pierwszych klas. Znajdą się w nich razem z siedmiolatkami. Rodzice uważają, że ta reforma skrzywdzi dzieci. - Sześciolatki w szkole będą miały jak w przedszkolu – obiecuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister edukacji.
Wielu rodziców uważa, że reforma skrzywdzi ich dzieci, bo trafią do nieprzygotowanych szkół. Będą się uczyć w licznych klasach, po lekcjach trafią do zatłoczonej świetlicy.
Nie obawia się pani protestów rodziców sześciolatków, którzy nie poślą dzieci do pierwszych klas w 2009 roku, bo uważają, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie małych uczniów?
Katarzyna Hall: Jako matka mam świadomość, że rodzice obawiają się jakości opieki nad dziećmi, że tego głównie dotyczą ich niepokoje. Jednak uważam, że do 1 września 2009 roku zdążymy przygotować szkoły. Chcemy też, by w przedszkolach była prowadzona diagnoza, czy dzieci są gotowe do pójścia do szkoły. Jej wyniki będą dostępne dla rodziców i to oni w pierwszych dwóch latach reformy zdecydują, czy posłać dziecko do pierwszej klasy, czy lepiej jeszcze rok zaczekać. Chcemy, by do szkół jednak najpierw poszły te dzieci, które chodziły do przedszkola.
Wszystkie pięciolatki znajdą miejsca w przedszkolach?
Przede wszystkim nie wiem, czy wszyscy rodzice będą chcieli posłać dzieci do przedszkoli. Będę rozmawiać z marszałkami województw, by fundusze unijne na wyrównywanie szans edukacyjnych i upowszechnianie edukacji przedszkolnej zostały wykorzystane na tworzenie nowych miejsc dla pięciolatków oraz przystosowywanie sal lekcyjnych do potrzeb młodszych dzieci.
Eksperci twierdzą, że do efektywnego uczenia dzieci w różnym wieku potrzebne jest zapewnienie, by klasy były małe. Czy określicie, jak liczne będą klasy?
Zaufajmy samorządom, niekoniecznie trzeba wszystko z góry regulować wytycznymi z ministerstwa. To samorządy najlepiej wiedzą, jak zorganizować pracę szkół. W jednej gminie mogą być małe klasy mieszane, w innej osobne klasy dla sześcio i osobne dla siedmiolatków.
Jak uczyć w jednej klasie siedmio i sześciolatki?
Jeżeli program nauczania będzie napisany dla sześciolatka, to i siedmiolatek sobie z nim poradzi.
Ale będzie się nudził!
Wierzę, że nauczyciele potrafią indywidualizować pracę z uczniami i dodadzą ciekawsze zadania dla siedmiolatków.
Jak będzie wyglądał dzień sześciolatka w szkole?
Chcemy, by po lekcjach dzieci miały zapewnioną opiekę podobną do przedszkolnej, by rodzice czuli się spokojni o bezpieczeństwo oraz dobre samopoczucie swojego dziecka.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.