Szybka możliwość awansu ma zachęcić do pracy w policji
MSWiA ma pomysł, jak przyciągnąć ludzi do służby w policyjnym mundurze. W stolicy brakuje ok. 900 policjantów. Młodzi ludzie nie garną się do służby, bo zniechęcają ich niskie pensje. Zachętą ma być tzw. szybka ścieżka awansu.
Zgodnie z obecnymi przepisami, awans funkcjonariuszy związany jest ze stażem pracy. Policjant, który ukończył podstawowe szkolenie zawodowe (trwa ono dziewięć miesięcy), musi odsłużyć rok w policji i dopiero po tym czasie może otrzymać wyższy stopień oraz podwyżkę.
By znieść ten wymóg, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało projekt zmiany rozporządzenia w sprawie wykształcenia i kwalifikacji policjantów.
– Chcemy dać młodym ludziom możliwość lepszego startu. Nowe przepisy znoszą stopień aplikanta, co oznacza, że każdy kursant po ukończeniu szkolenia zawodowego zostanie od razu policjantem, co wiąże się nie tylko z większym prestiżem, ale i z większymi zarobkami – wyjaśnia Wioletta Paprocka, rzeczniczka ministerstwa.
Koniec ze stratą czasu
Proponowana zmiana rozporządzenia cieszy samych policjantów. – Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, to funkcjonariusz szybciej będzie mógł otrzymać etat oraz podwyżkę. Różnica między stopniem kursanta i policjanta to 1000 złotych brutto – mówi Antoni Duda, szef policyjnych związków zawodowych. – Żeby otrzymać stanowisko policjanta, trzeba ukończyć szkolenie zawodowe. Trwa ono dziewięć miesięcy. Potem jeszcze rok trzeba czekać na awans. To bezsensowna strata czasu, której teraz będzie można uniknąć – dodaje.
Według Dudy, nowe rozporządzenie zachęci głównie te osoby, które po studiach decydują się na szkolenia zawodowe dla policjantów, ale ich nie kończą. – To dość trudne kursy, więc sporo osób je sobie odpuszcza. Teraz będzie dodatkowa motywacja – uważa.
Wakatów przybywa
Tym bardziej że do służby w policji zgłasza się coraz mniej chętnych, a liczba wakatów nieustannie rośnie. W tej chwili w całej Polsce jest ponad pięć tys. wakatów. W ciągu ostatnich pięciu lat ich liczba wzrosła dwukrotnie.
– Tylko w samej Warszawie brakuje około 900 funkcjonariuszy – mówi Marcin Szyndler, rzecznik stołecznej policji. – Mam nadzieję, że poza szybszą drogą awansu do pracy w policji zachęcą zbliżające się podwyżki. Gdy wejdą w życie, policjant w Warszawie będzie mógł liczyć nawet na dwa tysiące złotych na rękę – tłumaczy Szyndler.
Teraz policjanci zarabiają 2,3 tys. zł. Z tym, że jest to kwota brutto. Funkcjonariusz bez kursu może liczyć na pensję w wysokości 1,4 tys. zł brutto.
POLICJANCI WALCZĄ WIDELCAMIWczoraj policjanci rozpoczęli anonimowy protest. Na adres Komendy Głównej wysyłają aluminiowe widelce.
Dlaczego akurat taka forma protestu? – Widelec to symbol bezsensowności działań Komendy Głównej Policji – wyjaśnia były policjant Jacek Gaj, jeden z organizatorów akcji. Włączył się do protestu, bo chce pomóc kolegom, którzy nie chcą się wypowiadać publicznie w obawie przed konsekwencjami.
– Przy społecznym i medialnym wsparciu wierzę, że akcja może nie przyniesie wymiernego (przeliczalnego finansowo) sukcesu, ale z pewnością odbije się głośnym echem, co już samo w sobie będzie jej olbrzymim sukcesem – mówi jeden ze stołecznych policjantów, który wysłał wczoraj widelec.
Funkcjonariusze domagają się sprawiedliwego podziału pieniędzy przeznaczonych na podwyżki. Twierdzą, że do szeregowych policjantów trafi tylko niewielka część z tego, co było przeznaczone na podniesienie pensji.
– Podwyżki powinny być po 500 zł, a nie średnio po 500 zł – mówi Gaj. – Tym sposobem zwykły policjant dostanie ok. 120 zł więcej miesięcznie, natomiast wyżsi funkcjonariusze dostaną nawet po 1200 zł.
– Organizatorzy i uczestnicy akcji kierują swoje żądania nie do tej instytucji, co potrzeba – wyjaśnia Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. – To nie komendant główny ustala budżet dla policji, rozporządzenie w tej sprawie wydaje minister spraw wewnętrznych i administracji. Rozporządzenie o podwyżkach jest już w finalnym stadium i wszyscy czekamy na jego rezultat – dodaje.
Temat podwyżek był konsultowany ze związkami zawodowymi policjantów. Nie miały one żadnych zastrzeżeń do projektu MSWiA.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.