Pierwsze od siedmiu lat wybory parlamentarne w Bangladeszu
W poniedziałek rano w Bangladeszu rozpoczęły się pierwsze od siedmiu lat wybory parlamentarne.
Ponad 35 tys. lokali wyborczych w całym kraju otworzono o godz. 08.00 czasu lokalnego (03.00 czasu warszawskiego). Głosowanie zakończy się o 16.00 czasu lokalnego (11.00 czasu warszawskiego). Wstępne wyniki oczekiwane są 30 grudnia.
Do głosowana uprawnionych jest ponad 81 mln spośród 144 mln mieszkańców Bangladeszu. O 300 miejsc w parlamencie stara się 1500 kandydatów.
Nad przebiegiem wyborów czuwa 2000 obserwatorów zagranicznych oraz około 200 tys. lokalnych. Bezpieczeństwo zapewnić ma 50 tys. żołnierzy i 75 tys. policjantów.
Faworytem w wyborach jest Liga Ludowa (Awami) z pełniącą w latach 1996-2001 urząd premiera 61-letnią Hasiną Wezedą Rahman na czele. Głównym oponentem tego ugrupowania jest Nacjonalistyczna Partia Bangladeszu (BNP), kierowana przez 63-letnią Chaledę Zię, stojącą na czele rządu w latach 1991-1996 oraz 2001-2006.
Wybory w Bangladeszu przypadały pierwotnie na styczeń 2007 r., lecz wobec nasilającego się konfliktu między BNP a Ligą Ludową armia zmusiła odpowiedzialny za przeprowadzenie wyborów rząd tymczasowy do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Wojsko wprowadziło następnie własny rząd, zobowiązując się do przywrócenia demokracji w ciągu dwóch lat. Ostatecznie, stan wyjątkowy został zniesiony w połowie grudnia br.
W trakcie kampanii wyborczej Chaleda Zia zarzuciła Komisji Wyborczej Bangladeszu oraz wspieranemu przez wojsko rządowi sprzyjanie Lidze Ludowej.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.