Kanarkowy kolor to obciach

Mieszkańcom Włoch nie podoba się jaskrawy kolor przejścia podziemnego pod stacją PKP. – To było tylko szybkie odnowienie przed Euro – tłumaczą kolejarze i zapewniają, że zmienią barwę ścian

Każdy podróżny dojeżdżający koleją podmiejską lub SKM ze stacji we Włochach musi skorzystać z przejścia podziemnego prowadzącego na perony. Dotąd jego ściany miały kolor jasnego piasku.

– Były brudne, ale te po odnowieniu wcale nie są lepsze. Ten wściekle żółty kolor kłuje w oczy. Jest obciachowy – mówi pani Ola, mieszkanka Włoch.

Nie tylko ją razi ten kolor, ale także większość jej sąsiadów.  – Jesteśmy przywiązani do historycznych terenów kolejowych w tej okolicy i chcielibyśmy, aby remont pozwolił przywrócić klimat charakterystyczny dla miasta ogrodu Włochy – mówi  Jolanta Piecuch, prezes stowarzyszenia Sąsiedzkie Włochy i radna dzielnicy.

Za takie pomalowanie przejścia odpowiadają  Polskie Linie Kolejowe.  Stowarzyszenie zorganizowało spotkanie z Janem Teleckim, dyrektorem Zakładu Linii Kolejowych,  który ma się tłumaczyć mieszkańcom Włoch z „kanarkowego przejścia".  Spotkanie odbędzie się w Artystycznym Domu Animacji przy ul. ks. J. Chrościckiego 14, początek o  godz. 18.

Krzysztof  Łańcucki z Polskich Linii Kolejowych  tłumaczy nam, że przejście pomalowano przed Euro, bo pojawiły się w nim wulgarne napisy.

– Musieliśmy je przykryć, a że mieliśmy tylko taką farbę, to wyszło, jak wyszło –przyznają w PLK.

Krzysztof Łańcucki podkreśla, że kanarkowy nie jest kolorem  docelowym. – Planujemy remont tego przystanku i torów. Wtedy kolor przejścia na pewno się zmieni – zapewnia Łańcucki. Dodaje, że prace remontowe na stacji we Włochach mają się zacząć w przyszłym roku.